Departament Podatkowy USA potwierdza, że w mniej niż dwa tygodnie po rozpoczęciu sprzedaży marihuany do celów rekreacyjnych w Nevadzie, sklepy wyczerpały zapasy towaru. W związku z tym Gubernator Brian Sandoval ogłosił “stan wyjątkowy“, co ma ułatwić zwiększenie liczby producentów i dystrybutorów marihuany.
Pierwszego lipca Nevada dołączyła do listy stanów, które zalegalizowały marihuanę do celów rekreacyjnych. Zaledwie kilka dni po rozpoczęciu sprzedaży legalnej marihuany, 47 z 50 licencjonowanych sklepów wyczerpało zapasy trawki.
Gubernator Brian Sandoval poparł “stan wyjątkowy”, w którym zaproponowano zmianę przepisów, aby zwiększyć ilość wydawanych licencji na uprawę i dystrybucję konopi indyjskich, aby takie sytuacje się nie powtarzały. Obecnie, chociaż sklepy mogą legalnie sprzedawać marihuanę do celów rekreacyjnych, to nie mogą legalnie odnawiać swoich zapasów.
W ramach tymczasowego orzeczenia sądu wydanego w czerwcu, sprzedawcy alkoholu mają wyłączne prawo do dostarczania marihuany od plantatorów do sprzedawców detalicznych. Orzeczenie sądu ma na celu “promowanie regulacji marihuany w podobny sposób do alkoholu.” Ma to również chronić przed bankructwem firmy alkoholowe, które odnotowują spadek sprzedaży związany ze wzrostem zainteresowania legalną trawką.
Każdy dzień bez sprzedaży legalnej marihuany to strata dla stanu. 15% podatek od sprzedaży marihuany generuje przychody, które przeznaczane są na system szkolnictwa. Chociaż 15% może nie wydawać się sporą sumą, to trzeba brać pod uwagę, że w pierwsze 2 dni legalizacji mieszkańcy Nevady wydali na legalną trawkę ponad 3 miliony dolarów.
“Zatrzymanie na tym rynku doprowadzi do powstania dziury w budżecie szkolnictwa”, powiedziała Stephanie Klapstein – rzeczniczka Departamentu Podatkowego.
Dzięki legalizacji marihuany w Nevadzie, osoby powyżej 21 roku życia mogą jednorazowo kupić do 28g suszu i używać go w swoim domu. Szacuje się, że turyści odwiedzający Nevadę będą stanowić 2/3 wszystkich klientów, którzy kupią legalną trawkę.
