“Jak chcesz się czuć po paleniu marihuany?” jest jednym z pytań które zadaje Sloane Poorman, która pracuje jako Budtender w ambulatorium marihuany w Kolorado.
Próbuje się ona dowiedzieć o poziom tolerancji klienta, pytając: “Jak często palisz? Kiedy ostatni raz Pan palił?” Nawet pytanie w stylu: “Czy chcesz grać w gry wideo przez godzinę a następnie iść na spacer?” nie jest niczym niezwykłym.
“Istnieją różne rodzaje trawki w zależności od tego, co chcesz robić.“
W celu dokonania odpowiednich zaleceń, Poorman musi znać ponad 20 odmian marihuany, jak również znać różnice między paleniem suszu, jedzeniem i koncentratem. Aby to zrobić, musi ona spróbować wszystkich szczepów, co najmniej raz.
“Mój pracodawca zaleca palić je wszystkie“, powiedziała.
Legalizacja marihuany w Kolorado spowodowała, że pracuje ona jako Budtender – sprzedawca topów – jeden z najgorętszych nowych zawodów w branży medycyny alternatywnej. W pierwszym miesiącu działalności, licencjonowane kliniki generowały ponad 14.000.000 dolarów zysków. Z tego powodu, zapotrzebowanie na sprzedawców marihuany nie zwalnia tempa.
Pierwszym zadaniem Poorman podczas jej zmiany jest zabranie kilogramów marihuany z ogromnego sejfu z tyłu sklepu, i zważenie wystarczającej ilości “próbek”.
Większość towaru pochodzi z hodowli marihuany która rośnie dwie przecznice od przychodni, ale niektóre sprowadzane są od indywidualnych plantatorów którzy przychodzą do sklepu, aby pokazać swój produkt.
Próbki umieszcza się w szklanych słoikach dla klientów, aby mogli sprawdzić zapach. Pracownicy korzystają z pałeczek, czasem lateksowych rękawiczek do wyjmowania topów.
Ale co budtender robi oprócz ważenia gandzi całymi dniami?
Jego obowiązkiem jest pomoc klientom, nawiązywanie z nimi kontaktów i oferowanie zaleceń dotyczących dawkowania zaleconych szczepów marihuany.
“Ludzie uważają, że palisz trawkę po to żeby się “zjarać”, ale to nie jest prawda”, powiedziała. “Istnieje kilka rodzajów trawki które pomagają na różne dolegliwości.“
“Mamy młodych ludzi którzy korzystają z leczniczej rośliny, jak również starszych ludzi którzy dorastali w latach 60-tych. Mieliśmy jedną starszą panią która przyszła, i powiedziała, że swoją pierwszą receptę umieści w pamiętniku.”
Podobnie jak większość zwolenników mary jane, Poorman uważa, że marihuana jest o wiele zdrowszą alternatywą dla innych substancji, w tym alkoholu.
“Dlaczego alkohol jest legalny a marihuana nie? Nigdy nikt nie przedawkował, ani umarł od marihuany.”
Przychodnie z rekreacyjną marihuaną sprzedają również inne produkty dla miłośników marihuany: