Papież Franciszek potępił legalizacje marihuany do użytku rekreacyjnego jako wadliwy i nieudany eksperyment, gdy wypowiadał się na temat debaty odnośnie liberalizacji prawa w Urugwaju i Stanach Zjednoczonych.
Franciszek powiedział delegatom uczestniczącym w konferencji poświęconej walce z narkotykami, że nawet małe kroki w zalegalizowaniu marihuany “są wysoce wątpliwe z punktu widzenia prawnego, i nie przyniosą pożądanych efektów”
“Uzależnienie od narkotyków jest złem, a ze złem nie ma kompromisów. Kto by pomyślał, że próbuje się dopuścić narkomanów do narkotyków w ten sposób likwidując problem”
Franciszek posiada wieloletnie osobiste doświadczenia z ludźmi ze slumsów uzależnionymi od narkotyków w Argentynie, i niejednokrotnie szydził z handlarzy narkotyków którzy zaopatrują rynek.
Ale czy widzi on różnicę, między narkotykami a marihuaną? Chyba nie.
Marihuana do użytku rekreacyjnego została w tym roku zalegalizowana w stanach Kolorado, Waszyngton i Oregon. W Argentynie, ojczyźnie Franciszka , posiadanie marihuany na własny użytek jest legalne. Obok, w Brazylii władze nie karają za posiadanie na własny użytek, ale handel jest już przestępstwem. Dalej w sąsiedztwie, Urugwaj w tym roku stał się pierwszym narodem który całkowicie zalegalizował marihuanę.
W swoich ostatnich komentarzach, Papież Franciszek mówił, że problem narkotyków nie może być rozwiązany przez liberalizację prawa, ale przez rozwiązywanie podstawowych problemów prowadzących do uzależnień: nierówność społeczna, i brak szans dla młodych.
Wypowiedź Franciszka miała miejsce na dzień przed wyjazdem do południowego regionu Włoch, w którym stacjonuje mafia najpotężniejszych handlarzy narkotyków – Ndrangheta.
Słowa Franciszka dziwią, zwłaszcza dlatego, że marihuana była obecna już za czasów Jezusa, ale jest to tak rozległy temat, że polecamy przeczytać cały artykuł – Czy jezus leczył marihuaną.