Mężczyzna z FLorydy został złapany przez policję, za próbę wymiany marihuany na zamówienie z McDonalda. Chociaż mężczyzna przyłapany na próbie dokonania wymiany powiedział, że cała sytuacja była żartem, to policja inaczej zinterpretowała jego zachowanie.
Około 2 nad ranem w ostatnią niedzielę mężczyzna w porcie St. Lucie na Florydzie złożył zamówienie w lokalnej restauracji McDonalds. Kiedy wstał z miejsca, aby zapłacić i odebrać jedzenie, mężczyzna zaoferował pracownikom torbę zioła zamiast pieniędzy.
Niestety dla klienta pracownicy McDonald’s nie byli zainteresowani wymianą barterową i nie tylko odrzucili jego ofertę, ale także wezwali policję.
Gdy tylko mężczyzna odszedł, pracownicy restauracji podobno wezwali gliniarzy. Opisali samochód, którym jechał, jako czterodrzwiowy sedan marki Pontiac. Dali też policjantom opis kierowcy.
Według strony St. Lucie Police Department, policjanci pozostali w restauracji przez krótki czas po otrzymaniu wezwania pracowników McDonald’s.
Kiedy byli jeszcze w restauracji, nagle pojawił się samochód pasujący do opisu. I rzeczywiście, to był ten sam facet. Podobno pojechał z powrotem przez drive thru, ale tym razem nie próbował dokonywać żadnych transakcji związanych z marihuaną.
Mimo to funkcjonariusze policji zbliżyli się do samochodu i zaczęli rozmawiać z kierowcą, później zidentyfikowanym jako 23-letni Andrew Gallagher. Policjanci, którzy zbliżyli się do samochodu, poczuli silny zapach konopi pochodzących z jego pojazdu.
W końcu znaleźli 11 gramów marihuany w posiadaniu Gallaghera. W rezultacie Gallagher został aresztowany pod zarzutem posiadania poniżej 20 gramów marihuany i prowadzanie samochodu pod jej wpływem.
