Nie od dziś wiadomo, że na Jamajce marihuana jest wszechobecna. Przez dziesiątki lat była ona nielegalnie spożywana przez rastafarian, którzy używają jej jako leczniczego zioła jak również w celach religijnych.
Po wielu latach dialogu i debat na temat zakorzenionej w kulturze gandzi, Parlament Jamajki zatwierdził we wtorek (24.02.2015r) ustawę o dekryminalizacji niewielkich ilości trawki, ustanawiając agencję regulującą legalny przemysł medycznej marihuany.
Dekryminalizacja niewielkich ilości i legalizacja medycznej marihuany jest zwycięstwem dla rodzimego ruchu Rastafarian, którzy teraz mogą swobodnie korzystać z suszu konopi indyjskich jako sakrament, który powiększa świadomość, oczyszcza ciało i przybliża do ich Boga Jah.
Od wtorku na Jamajce można posiadać do 2 uncji marihuany (56g), co nie będzie skutkowało aresztem ale ewentualnie mandatem. Jamajczycy mogą również uprawiać do 5 roślin na własny użytek.
Minister Bezpieczeństwa Jamajki Peter Bunting powiedział, że dekryminalizacja nie oznacza zmiany stanowiska w sprawie handlu narkotykami i nielegalnych upraw marihuany.
Jak na kraj, który słynie z wizerunku mężczyzn z dredami z jointem w ręku, debata na temat legalizacji na Jamajce trwała stosunkowo długo. Poprzednie rozmowy w tej sprawie nie zakończyły się powodzenie, ponieważ urzędnicy obawiali się wprowadzenia sankcji z Waszyngtonu.
Podoba nam się międzynarodowy trend legalizacji. Już ponad 20 stanów USA zalegalizowało marihuanę do użytku medycznego, a w zeszłym roku stany Kolorado i Waszyngton zalegalizowały używanie marihuany do celów osobistych. We wtorek Alaska stała się trzecim stanem, który zalegalizował rekreacyjne korzystanie z marihuany, a od wczoraj legalnie można się raczyć skrętem w stolicy Stanów Zjenoczonych – Waszyngtonie.