Ustawa dotycząca dekryminalizacji marihuany w Izraelu, została zatwierdzona w pierwszym czytaniu. Projekt ustawy, który został jednogłośnie uchwalony podczas pierwszego czytania, został zainicjowany przez ministra bezpieczeństwa publicznego i spraw strategicznych Gilada Edrana, który twierdzi, że Izrael chce “redukować szkody związane z używaniem narkotyków, ale w jak największym stopniu chce unikać stygmatyzacji przestępczej przeciętnych obywateli”.
MK Tamar Zandberg powiedziała, że przyjęcie ustawy oznacza “kolejny ważny krok na drodze do naszego zwycięstwa”. Zauważa, że prawo jest “dalekie od ideału, ale jest to pierwszy krok w drodze do pełnej legalizacji.”
Według The Jersuael Post, nowa ustawa koncentruje się na egzekwowaniu prawa publicznego: osoby zatrzymane za publiczną konsumpcję marihuany podlegają różnym grzywnom: za pierwsze wykroczenie, 1000 NIS (około 99zł) i 2000 NIS (około 1980zł) za drugie wykroczenie. Następnie tylko w przypadku czwartego przestępstwa osoby mogą być przedmiotem postępowania karnego.
“Niezależnie od tego, czy ktoś popiera używanie konopi indyjskich, czy też jest przeciwny, nie należy osądzać użytkowników konopi zgodnie z prawem karnym”, powiedział prawicowy minister sprawiedliwości Ayelet Shaked.
“Państwo Izrael nie może przymknąć oczu na zmiany zachodzące na całym świecie w zakresie konsumpcji i efektu liberalizacji prawa związanego z marihuaną”.
“To ważny krok, ale to nie koniec drogi” – powiedziała Tamar Zandberg z lewicowej partii Meretz. Zandberg jest również przewodniczącą Komisji ds. Narkotyków i Nadużywania Alkoholu. “To przesłanie mówiące, że miliony Izraelczyków, którzy spożywają konopie indyjskie, nie są kryminalistami”.