Mariusz L. w kwietniu tego roku zabił swoją pięcioletnią córkę. Biegli uznali, że w momencie popełnienia zbrodni był niepoczytalny, ponieważ był pod wpływem marihuany.
Według opinii biegłych, Mariusz L w momencie popełnienia czynu nie miał zdolności rozpoznania jego znaczenia i kierowania swoim postępowaniem, co podobno wynikało z tego, że był pod wpływem marihuany.
Dwóch biegłych psychiatrów i jeden psycholog stwierdzili, że marihuana wpędziła Mariusza L. w “zbrodniczy amok”.
Opinia biegłych została przygotowana na zlecenie gdańskich prokuratorów i może być ona podstawą do umorzenia śledztwa. Prowadzący sprawę nie zgadzają sie z jej wnioskami i jej treść jest dla nich dużym zaskoczeniem.
Prokurator Ewa Brudzińska stwierdziła, że “jeśli chodzi o ten czyn, nacechowany był on dużą brutalnością”.
Orzeczenie biegłych może być podstawą do zwolnienia go z odpowiedzialności karnej i całkowite zwolnienie od odpowiedzialności za popełnioną zbrodnię.
31-latek został tymczasowo aresztowany i grozi mu kara pozbawienia wolności od 8 do 25 lat lub dożywocie, jednak opinia biegłych, z której wynika, że był on niepoczytalny bo był pod wpływem marihuany może całkowicie zwolnić go od odpowiedzialności kranej.