Wokół palaczy marihuany krąży wiele krzywdzących stereotypów. Według wielu, osoba która pali marihuanę nosi długie dredy, hawajskie koszule, leży na łące i pali jointa. Ale czy palenie marihuany ma wpływ na motywację?
Badania pokazują, że stosowanie marihuany blokuje wytwarzanie dopaminy, czyli substancji chemicznej odpowiedzialnej za dobre samopoczucie, która inspiruje do działania.
Wcześniejsze badania sugerują, że palenie marihuany może spowodować wycofanie społeczne, senność i apatię. Nowe badania wykazały, że poziom dopaminy w części mózgu zwanej prążkowiem był niższy u regularnych użytkowników.
“Nasze badania wyjaśniają, dlaczego użytkownicy marihuany mają tendencję do bezczynnego siedzenia.”
“Może to również wyjaśnić syndrom amotywacyjny, który został zaobserwowany wśród użytkowników konopi indyjskich, ale czy taki zespół istnieje jest kwestią kontrowersyjną.”
Niektórzy twierdzą, że nie ma takiego syndromu, a osoba, która pasuje do tego opisu może w rzeczywistości wykazywać oznaki depresji.
Pozytonowa tomografia emisyjna wykazała, że wśród osób, które wcześnie rozpoczęły przygodę z marihuaną poziom dopaminy był mniejszy niż wśród osób, które nigdy jej nie używały.
Różne środki uzależniające powodują wzrost aktywności układu dopaminergicznego. Przy kokainie, metamfetaminie i podobnych stymulantach zwiększenie aktywności układu dopaminergicznego wydaje się być głównym powodem uzależnienia. Kiedy wzrasta poziom dopaminy na jakiś czas, zmniejsza się wrażliwość receptorów dopaminowych. W konsekwencji potrzebna jest zwiększona dawka substancji, aby osiągnąć ten sam efekt, a układ nagrody w mózgu jest mniej aktywny niż zazwyczaj w przypadku odstąpienia od zażywania tej substancji. Mechanizm ten powoduje u osób uzależnionych stałe zwiększanie dawek, aby zaspokoić potrzeby organizmu.
Dysregulacja układu dopaminergicznego związana jest też z zaburzeniami depresyjnymi. Z drugiej strony, tetrahydrokannabinol wykazuje działanie przeciwdepresyjne. Jak to jest z tą marihuaną? Czy długotrwałe palenie marihuany powoduje u was depresję i brak zdolności odczuwania przyjemności?
Paliłem MJ od 14 roku życia przez 19 lat prawie codziennie. Około roku temu przestałem palić i wtedy zaczął się koszmar.
Życie w ciagu kilku dni straciło sens.
Jestem po 8 tyg. psychoterapii, która nic nie dała. Motywacji jak nie było tak nie ma.
Po roku czuję, że bardzo powoli wracam do normy.
Potrafię się śmiać i skupić myśli.
Tylko, że to wszystko nie ma sensu.
Nie czuję chęci do robienia czegokolwiek.
Trzeba na samym poczatku zaznaczyc, ze MJ nie jest herbatą która sie pije do kanapek… Jest to uzywka REKREACYJNA. Tak jak wódki, NORMALNIE, nie pije sie na codzien, tak MJ pali sie od czasu do czasu.. Aby sie rozluznic, odpocząc od spraw codziennych, w celach zdrowotnych.
Z reszta, brak motywacji do działania, moze, tak jak napisane zostało w artykule byc spowodowane oznakami depresji..