Jonathan Zaid uskarża się rzadkie schorzenie neurologiczne – na ustawiczne bóle głowy. Jedyną ulgę – jak twierdzi – przynosi mu regularne palenie marihuany.
Ale Zaid jest zarazem szefem grupy o nazwie Canadian For Fair Access to Medical Marijuana, stworzonej w celu “ustanawiania i chronienia praw pacjentów korzystających z medycznej marihuany”. Chodzi o to, aby ubezpieczenie (a nie pacjent) musiało pokrywać koszt marihuany. W tym celu grupa Zaida współpracuje Amphrią, firmą wytwarzającą i rozprowadzającą lecznicze konopie.
W wywiadzie dla CBC, Jonathan Zaid, student Uniwersytetu Waterloo twierdzi, że jego choroba odebrała mu przyjemność życia. Przewlekłe, nieustanne bóle głowy, a co za tym idzie bezsenność i zaburzenia koncentracji spowodowały, że w 8 klasie zmuszony został do przerwania nauki w szkole, którą w liceum kontynuował wyłącznie w domu. Ulgę przynosi mu tylko marihuana ale koszty jej zakupu rosną coraz bardziej. Wcześniej Zaid próbował bezskutecznie wielu innych terapii ale nie przyniosły skutku. Wszystkie były pokrywane przez jego ubezpieczenie medyczne.
– Marihuana przywróciła mi normalne życie. Dlaczego nie można jej traktować jak innych leków czy terapii? – pyta Zaid.
Jednak marihuana nie podsiada jeszcze numeru identyfikacyjnego leku dopuszczonego do sprzedaży i nie w całej Kanadzie jej zażywanie jest tolerowane przez prawo.
Akcję Zaida popiera stowarzyszenie studentów przy jego uczelni ale nie ministerstwo zdrowia. Zdaniem studenta, powinni o tym decydować lekarze wypisujący receptę. To oni bowiem są w stanie stwierdzić, że marihuana jest w wielu przypadkach lekiem ostatniej szansy.
🎯 Najlepsze produkty dla miłośników 🥦!
💨 Sprawdź wybrane produkty w naszym sklepie i wybierz coś dla siebie!