Policja ze Stuttgartu aresztowała mężczyznę, który w swoim samochodzie przewoził 30 kilogramów marihuany. Samochód był po brzegi wypchany marihuaną. Wśród zatrzymanych jest uczeń szkoły policyjnej.
Już 10 kwietnia policja aresztowała 10 osób w wieku od 22 do 27 lat, któe podejrzane były o przemyt narkotyków. Tego też dnia do Stuttgartu powinna trafić kolejna dostawa marihuany. Wszystkie ślady na niebie wskazywały, że kolejny transport ma dostarczyć 26-letni Włoch.
Samochód mężczyzny, który miał dowieźć 30 kilogramów konopi do Stuttgartu, miał awarię na drodze A81 w Ludwigsburgu. Mężczyzna wezwał lawetę, aby przewieść samochód do miejsca docelowego. Kierowca lawety wezwał policję, kiedy zauważył, że samochód jest po brzeg wypchany workami z marihuaną.
W mieszkaniu 26-latka w Stuttgarcie w Niemczech znajdował się kilogram kokainy i 100.000 euro w gotówce, które prawdopodobnie były zapłatą za transport konopi. W areszcie przebywa obecnie pięć osób, w tym jeden z podchorążych ze stanu Hesse.
