Dwóch mieszkańców hrabstwa Somerset w Anglii zostało aresztowanych po tym, jak policja odkryła ich hodowlę marihuany, która znajdowała się pod przyczepą kempingową.
Gang stworzył podziemną fabrykę marihuany, która składała się z serii ukrytych pod ziemią kontenerów, do których można było się dostać za pośrednictwem odpowiednio wyciętej klapy w przyczepie kempingowej.
Zatrzymani to 42-letni Adam Williams i 51-letni David Bradbury, którzy zakopali cztery kontenery a następnie wycięli wejście w podłodze jednej z przyczep, która miała ukryć hodowlę.
Każdy z kontenerów, w których uprawiano konopie indyjskie został wyposażony w potężne lampy, bez których uprawa nie miała by szans bytu. Policja pokazała film wewnątrz “fabryki” na którym widać rury wentylacyjne, wentylatory i małą elektrownie, która dostarczała prąd.
Kiedy policja zrobiła nalot, odkryli uprawę ponad 150 roślin o szacunkowej wartości 150.000 funtów.
Sąd udowodnił mężczyznom, że do tej pory zarobili oni ponad 68.000 funtów i zobowiązani są oddać znaczną część tej kwoty.
Ja jestem ciekawy w jaki sposób oni to tam zakopali tak, żeby do czasu ukończenia prac nikt się tym nie zainteresował, że to podejrzane jest 🙂
Btw. w jaki sposób policja udowodniła im ile zarobili na tym do tej pory?
Pewnie ktoś strzelił …
jebani skurwisyni ! jak to odkryli… ? masz pojęcie !?
ktos sie rozjebał