W niecodziennym zdarzeniu, które miało miejsce na początku tego miesiąca, 63-letni emeryt z Hiszpanii zdołał ominąć wszelkie systemy bezpieczeństwa na lotnisku w Lizbonie, przemycając aż 21 kilogramów marihuany na Maltę – donosi MaltaToday.com.
Francisco Javier Martin Diaz, mieszkaniec Huelvy, został zatrzymany na Malcie, tuż po przylocie z Lizbony, kiedy maltańscy funkcjonariusze celni odkryli w jego bagażu znaczną ilość konopi indyjskich.
Odkrycie na maltańskim lotnisku
Diaz został zatrzymany przez maltańskich agentów celnych po tym, jak w dwóch jego walizkach znaleziono około 21 kg marihuany. Co zaskakujące, lotnisko w Lizbonie nie wykryło nielegalnego ładunku podczas standardowych procedur bezpieczeństwa, co wzbudza pytania o skuteczność kontroli na europejskich lotniskach.
Diaz zdołał ominąć wszystkie systemy bezpieczeństwa na lotnisku w Lizbonie i przetransportować około 21 kg marihuany samolotem.
Zaprzeczenia i zarzuty
Po lądowaniu na Malcie, Diaz stanowczo zaprzeczył zarzutom dotyczącym handlu narkotykami podczas przesłuchania przed sędzią Kevanem Azzopardim.
Został oskarżony o import haszyszu, marihuany oraz posiadanie tych substancji z zamiarem dystrybucji, co świadczy o tym, że narkotyki nie były przeznaczone wyłącznie do jego osobistego użytku.
Reakcje i postępowanie prawne
Podczas przesłuchania w sądzie, Diaz korzystał z pomocy tłumacza języka hiszpańskiego. Jego obrońca, Mark Zammit Cutajar, poinformował sąd, że przygotowywana jest deklaracja niewinności, która ma zostać przedstawiona wkrótce.
Na chwilę obecną, nie został złożony żaden wniosek o zwolnienie za kaucją, a Diaz pozostaje w areszcie tymczasowym do czasu zakończenia dochodzenia.
To zdarzenie rzuca światło na potencjalne luki w systemach bezpieczeństwa europejskich lotnisk oraz stawia pytanie o skuteczność kontroli bagażu i pasażerów.