Kalifornia zalegalizowała marihuanę do celów rekreacyjnych 1 stycznia 2018 r. Nie trudno więc się dziwić, że pojawiło się kilka problemów związanych z rozwojem rekreacyjnego rynku marihuany. Przez niedopracowane regulacje, urzędnicy w Kalifornii będą mieli w najbliższym czasie pełne ręce roboty, aby przygotować odpowiednie regulacje rynku.
Chociaż Kalifornia jest największym producentem marihuany w Stanach Zjednoczonych, to jak na ironię – największym problemem jest podaż. Czy w Kalifornii zabraknie legalnej marihuany?
Potencjalne przyczyny braków
Podczas gdy ogólny popyt na marihuanę w Kalifornii pozostaje na bardzo wysokim poziomie, to nie można tego powiedzieć o legalnym sektorze marihuany, gdzie niedopracowane przepisy doprowadziły do sytuacji, w której legalnym plantatorom ciężko uzyskać zgodę na legalną uprawę, a bez zgody nie ma możliwości hodowli, więc sklepy z marihuaną będą miały problem z dostawami.
Firma prawnicza Lawrence Lawrence twierdzi, że osoby silnie zaangażowane w branżę spodziewały się takich problemów, z powodu niewłaściwych przepisów dotyczących legalizacji konsumpcji konopi indyjskich dla dorosłych.
Lori Ajax z Bureau of Cannabis Control (BCC) wyraziła obawy, że stan Kalifornia “nie zapewnił wystarczającej liczby firm w całym łańcuchu dostaw, aby ludzie nadal mogli prowadzić działalność.”
Zobacz też: Tak wyglądała pierwsza legalna sprzedaż marihuany w Kalifornii
W Kalifornii pojawiło się kilka sklepów z marihuaną bez licencji na sprzedaż, jednak większość legalnych firm nie chce ryzykować utraty licencji, ponieważ musieliby zakupić konopie na czarnym rynku, aby zwiększyć swoją sprzedaż.
Kalifornijscy urzędnicy są w trakcie opracowywania ostatecznego regulaminu, który może rozwiązać problem niedoboru konopi na rynku rekreacyjnym. Liczą na to zarówno hodowcy, jak i dystrybutorzy i sami konsumenci.
