CBŚP i KAS przejęły 177 kilogramów marihuany transportowanych w ciężarówce wiozącej pomarańcze z Hiszpanii. Policja szacuje, że zabezpieczony susz może być warty ponad 7 milionów złotych. Za przemyt marihuany kierowcy może grozić do 10 lat więzienia.
Policjanci z lubelskiego Centralnego Biura Śledczego Policji ustalili, że z Hiszpanii do Polski jest przemycana duża ilość marihuany. Zatrzymanie miało miejsce w okolicach Bełchatowa.
Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu przewożącego pomarańcze z Hiszpanii do Polski. W zatrzymaniu brali udział również funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Na pierwszy rzut oka transport wyglądał w porządku i nie wydawało się, że w skrzyniach pod pomarańczami znajduje się cannabis. Podczas przeszukania ciężarówki funkcjonariusze odkryli jednak, że w skrzyniach zamiast pomarańczy znajdowały się hermetycznie zapakowane worki z marihuaną.
Łącznie policjanci odkryli 177 kilogramów konopi indyjskich o wartości ponad 7 milionów złotych. Mężczyźni w wieku 34 i 47 lat, mieszkańcy województwa śląskiego, zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzut posiadania znacznych ilości nielegalnych substancji, za co grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymany kierowca z obawy przed matactwem oraz grożącą wysoką karę więzienia, prokurator skierował wniosek do Sądu o zastosowanie aresztu tymczasowego. Sąd Rejonowy w Lublinie przychylił się do argumentacji prokuratora i wobec podejrzanego zastosowano tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.