Włoscy urzędnicy oświadczyli w środę, że aktywiści zebrali wystarczającą liczbę podpisów, aby zorganizować referendum w sprawie legalizacji marihuany już tej wiosny – choć jest jeszcze jeden krok proceduralny, zanim referendum zostanie oficjalnie skierowane do wyborców.
Około trzech miesięcy po tym, jak aktywiści złożyli około 630 000 podpisów w celu zalegalizowania marihuany, Najwyższy Sąd Kasacyjny zatwierdził możliwość przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Projekt przewiduje również legalizację uprawy innych roślin psychoaktywnych i grzybów, takich jak grzyby psilocybinowe.
Teraz, gdy podpisy zostaną potwierdzone, referendum trafi do odrębnego Trybunału Konstytucyjnego, który określi legalność zapisów projektu. Opinia ta zostanie wydana 15 lutego i jeśli zostanie uznana za legalną, rząd wyznaczy termin głosowania.
„Czekamy na ostateczne zatwierdzenie i zaczynamy organizować ogólnokrajową mobilizację, aby poinformować wszystkich obywateli, że marihuana będzie mogła być legalna” – napisano w poście na Facebooku o środowym oświadczeniu sądu w sprawie podpisów.
Trybunał Konstytucyjny zbada teraz, czy proponowane zmiany prawne są zgodne z konstytucją, systemem fiskalnym kraju lub traktatami międzynarodowymi, których stroną są Włochy. Aktywiści są przekonani, że ograniczyli zakres proponowanej reformy na tyle, aby spełnić wszystkie normy prawne.
Jeśli sądy pozwolą na przeprowadzenie referendum, to wyborcy otrzymają szansę podjęcia decyzji o zmianie polityki między 15 kwietnia a 15 czerwca. Referendum jest dość wyjątkowe w porównaniu z uchwalonymi w USA inicjatywami głosowania. Propozycja włoska całkowicie zalegalizowałaby uprawy konopi do celów osobistych, ale utrzymałaby obecną grzywnę za posiadanie i używanie marihuany.
Zgodnie z wnioskiem przetwarzanie konopi indyjskich również pozostanie nielegalne. To oznacza, że takie rzeczy jak haszysz byłyby nadal zabronione, ponieważ stworzenie go wymaga w pewnym stopniu przetworzenia. Nie byłoby również systemu legalnej i regulowanej sprzedaży konopi w sklepach.
Początkowo aktywiści na złożenie podpisów w przyszłorocznym referendum mieli czas do 30 września 2021r., ale komplikacje związane z przetwarzaniem podpisów na szczeblu lokalnym doprowadziły do przedłużenia tego terminu.
Jednym z powodów, dla których aktywiści byli w stanie zebrać tak wiele podpisów tak szybko, jest zmiana polityki, która pozwoliła im zbierać podpisy online, a nie tylko osobiście.
Jeżeli referendum odbędzie się podczas wiosennego głosowania, do jego uchwalenia wymagana będzie zwykła większość głosów.