Jeśli kiedykolwiek pokazałeś się na swoim miejscu pracy i pomyślałeś sobie: “Słodki Jezu, wszyscy z którymi pracuję są zjarani,” to istnieje całkiem spora szansa, że masz rację, przynajmniej częściowo. Ostatnie badania przeprowadzone przez Survey Monkey wykazały, że prawie 10 procent amerykańskiej siły roboczej wykonuje swoją pracę pod wpływem marihuany.
Oznacza to, że pracując w Stanach i siedząc w biurze, kiedy się rozejrzysz, to co najmniej jeden na 10 współpracowników palił przed pracą. Jednak jeśli aktualnie czytasz ten artykuł na stronie Fakty Konopne, jest bardzo prawdopodobne, że w rzeczywistości jesteś jednym z palaczy. Badania pokazują, że 81 procent palaczy, dzieli się swoim ziołem z innymi pracownikami w miejscu pracy.
Niestety, zapaleni użytkownicy marihuany mogą zostać uwikłani w konflikt z prawem federalnym. Mimo, że w Kolorado i Waszyngtonie marihuana jest legalna w celach medycznych, i do użytku medycznego w 23 innych stanach oraz Dystrykcie Kolumbii, pracodawcy wciąż mają prawo do egzekwowania trzeźwości w czasie pracy.
Ważne jednak jest to, aby pamiętać, że stosowanie marihuany nawet w stanach w których jest ona legalna może zdyskwalifikować pracownika do odszkodowań, jeśli zostanie on złapany na paleniu marihuany. Pomimo zmieniających się przepisów, pracodawcy mają tendencje do korzystania z nakazu trzeźwości na miejscu pracy. Nie dzieje się to jednak z powodu uprzedzeń do marihuany – świat biznesu wykorzystuje tą taktykę od lat w odniesieniu do alkoholu.
