Prezydent Meksyku Enrique Peña Nieto zapowiedział wprowadzenie przepisów dotyczących legalizacji medycznej marihuany, jak również dekryminalizację marihuany do celów rekreacyjnych. Prezydent chce, aby posiadanie do 28g marihuany nie było karane. Planuje również uwolnienie więźniów skazanych za posiadanie małych ilości marihuany.
Wczoraj władze Meksyku zapowiedziały “stop kryminalizacji marihuany”, a także opowiedziały się za zezwoleniem na stosowanie leków na bazie marihuany, lub jej składnikach aktywnych.
Inicjatywa trafi teraz do Senatu i zostanie poddana debacie. Sam Enrique Peña Nieto oznajmił, że nigdy nie palił marihuany i jest przeciwny jej legalizacji, jednak kwestia jej medycznego zastosowania jest zupełnie inną kwestią.
W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie ONZ w sprawie narkotyków, na którym Enrique Peña Nieto zajął głos na temat częściowej dekryminalizacji i podejścia do sprawy w kategoriach zdrowia publicznego.
Sam Meksyk jest krajem dotkniętym przez kartele narkotykowe, a przez ostatnie 10 lat właśnie z Meksyku zostały przemycane ogromne transporty marihuany do USA. W ciągu tego czasu, w wojnie z narkotykami zginęło ponad 100 000 osób.
Temat medycznej marihuany w Meksyku był często poruszany latem ubiegłego roku, kiedy rodzice ośmiolatki o imieniu Graciela Elizade uzyskała dostęp do używania leku zawierającego kananbinoidy, w leczeniu zespołu Lennoxa-Gastauta (ciężki rodzaj padaczki), który codziennie powodował setki napadów padaczki.
W listopadzie zeszłego roku, Sąd Najwyższy przyznał również prawo czterem osobom do uprawy i konsumpcji marihuany do celów rekreacyjnych, bo było zapowiedzią drogi do szerszej legalizacji.
Niedawny sondaż przeprowadzony przez firmę Parametria wykazał, że 71% Meksykanów jest przeciwnych legalizacji marihuany do celów rekreacyjnych, jednocześnie 64% popiera stosowanie marihuany do celów medycznych.
