Za każdym razem, kiedy mówimy o przejęciu upraw marihuany przez policję, wszystkim hodowcom robi się przykro. To smutne, że konfiskowane konopie są niszczone, a nie przekazywane dla pacjentów, którzy używają jej do celów medycznych. Ale jeśli trzeba zniszczyć pół tony konopi indyjskich w imię dobra obywateli, to prawdopodobnie nikt nie zrobił tego lepiej niż Niemcy.
Tej zimy Urząd Celny w Monachium znalazł ciekawy sposób na ogrzanie mieszkań niemieckich obywateli – spalenie 550 kilogramów marihuany skonfiskowanej w ubiegłym roku. Niemieccy funkcjonariusze odkryli konopie w ciężarówce zarejestrowanej w Serbii. Oszacowali ich wartość na 5,8 mln $, a zatrzymany kierowca ciężarówki przebywa obecnie w areszcie.
W ubiegłym roku Niemcy zalegalizowały marihuanę do celów medycznych, a w niektórych landach panuje przyzwolenie na posiadanie od trzech do pięciu gramów. W Berlinie limit ten wynosi 15 gramów, ale posiadanie 550 kilogramów konopi indyjskich pozostaje nielegalne.
“Materiał jest wykorzystywany do generowania ciepła i energii elektrycznej dla mieszkańców regionu,” powiedział Thomas König – dyrektor spalarni odpadów w Olching. “To jest korzyść dla ogółu społeczeństwa.”
550kg marihuany odkryto w kilku torbach treningowych, a następnie zarekwirowany towar przetransportowano do monachijskiego laboratorium w celu przebadania pod kątem stężenia kannabinoidów. Dyrektor ds. celnych Christian Schüttenkopf powiedział, że nie mieli wystarczająco miejsca, aby pomieścić wszystko.
Po przeanalizowaniu zawartości THC, okazało się, że były to jedne z najmocniejszych konopi, jakie przejęto przez cały rok. Średni poziom THC w skonfiskowanej marihuanie wynosił 10-12 procent, a średnie stężenie w zarekwirowanej marihuanie wyniosło 16%.
Celnicy uważają, że marihuana pochodzi z Albanii. Po przeprowadzeniu testów okazało się, że zawiera ona pestycydy, przez co nie nadaje się do redystrybucji dla pacjentów.
Polityka celna w Niemczech wymaga, aby wszystko, co zostało skonfiskowane, zostało zniszczone. Dotyczy to konopi, narkotyków, papierosów, a nawet podrabianych ubrań. Jedynym wyjątkiem jest alkohol oraz markowe produkty, które są odsprzedawane na aukcji.