Pod koniec 2020 r. Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot ogłosili założenie spółki Przyjazne Państwo, która będzie zajmować się produkcją napojów i piwa z CBD. Pierwszym produktem, który miał trafić na sklepowe półki, było piwo z CBD o znajomo brzmiącej nazwie – BUH. Produkcją piwa zajął się Browar Tenczynek, a już od początku roku można je nabyć w sieci sklepów Żabka.
Po hucznych zapowiedziach przyszedł w końcu czas, kiedy Buh trafił do sprzedaży. Wiele osób z branży konopnej zastanawiało się, w jaki sposób spółka Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego ominie obowiązujące prawo, które na chwilę obecną nie dopuszcza jakiejkolwiek zawartości kannabinoidów w produktach spożywczych.
Sami właściciele spółki prawdopodobnie nie wiedzieli o tym ograniczeniu prawnym, a informacja o stworzeniu piwa z CBD została ogłoszona zbyt szybko. To jednak nie jedyny błąd, który popełnili. Na etykiecie piwa znajdziemy informację, że znajduje się w nim “aromat konopii” – konopi piszemy przez jedno “i”. Niby szczegół, ale jeśli ktoś inwestuje w konopie, to warto byłoby chociaż znać ich poprawną pisownię.
“Oprócz tego, że będziemy używali chmieli amerykańskich z rodziny konopnych, to będziemy także dodawali olejków z CBD. Pierwszy produkt – Buh – będzie już za miesiąc w ofercie Przyjaznego Państwa.” – mówił w październiku Janusz Palikot. Ale czy olejki CBD rzeczywiście trafiły do Buha? Czy Buh w ogóle zawiera CBD i czy olejek CBD w ogóle nadaje się do mieszania z piwem?
Znany aktywista Przemek Zawadzki postanowił sprawdzić, czy “piwo z CBD” od Kuby Wojewódzkiego i Janusza Palikota rzeczywiście zawiera CBD, a swoje wyniki opublikował w filmie na YouTube. Podejrzenia branży konopnej okazały się prawdziwe. Panowie prawdopodobnie nie wiedzieli, że Główny Inspektorat Sanitarny szybko zainteresowałby się piwem z CBD, ponieważ jako produkt spożywczy nie może ono zawierać kannabinoidów.
Efekt jest taki, że piwo z CBD nie zawiera CBD. Wynik badania laboratoryjnego pokazał, że zawartość CBD w piwie Buh wynosi równe 0%. Spółka nie zdecydowała się na dodanie olejku CBD do piwa (powód wyjaśnił Maciek Kowalski), ale Janusz Palikot w mediach społecznościowych zapewnia, że w każdej butelce znajduje się 0,5g suszonych kwiatów konopi. Jednak nawet 1g suszu w każdej butelce nie sprawi, że piwo nagle będzie zawierało jakieś znaczące stężenie CBD. Kannabinoidy nie rozpuszczają się w wodzie, a jedynie w tłuszczach i wysoko stężonym alkoholu. Więcej o piwie z CBD bez CBD dowiecie się od Przemka z filmu poniżej.
Dajcie znać w komentarzu, co sądzicie o tej sytuacji. Czy Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot celowo wprowadzili konsumentów w błąd? Czy może nie byli świadomi ograniczeń prawnych?