Uprawa marihuany w Hiszpanii znacząco wzrosła w ostatnim czasie, a Hiszpania pod względem spożycia marihuany znajduje się na czwartym miejscu w Europie, zaraz po Francji, Danii i Włoszech.
Jeśli chodzi o konfiskatę roślin konopi indyjskich, w tej kategorii Hiszpania przewyższa Holandię i Wielką Brytanię. Jak pokazuje European Drug Report, w 2015 roku w Hiszpanii skonfiskowano ponad 300.000 roślin konopi indyjskich.
Chociaż Hiszpania od dawna była punktem przerzutowym Haszyszu do Europy, to obecnie wielu obywateli myśli o zaspokajaniu swoich potrzeb bez konieczności korzystania z czarnego rynku.
“Liczba zarekwirowań konopi indyjskich w Hiszpanii znacznie wzrosła, nie tylko liczba upraw, ale również ich skala.” – powiedział Francisco Babin z National Drug Plan w Hiszpanii.
“Znacząca ilość marihuany uprawianej w Hiszpanii jest eksportowana do innych krajów.”
Tylko w ubiegłym miesiącu hiszpańska policja przejęła 1646 roślin konopi indyjskich, które uprawiane były na czterech plantacjach i miały trafić do innych europejskich krajów, między innymi do Szwecji, Niemiec i Polski.
Eksperci są zdania, że Hiszpania jest konopnym ogrodem Europy. Pomimo tego, władze Hiszpanii nie decydują się na pełną legalizację, co spowodowałoby znaczący wzrost wpływów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany. W całej Hiszpanii jest ponad 100 klubów konopnych, których członkowie mogą legalnie palić marihuanę.
“Uprawą marihuany zaczyna się interesować wiele krajów, a Hiszpania jest z pewnością jednym z tych, które w ostatnim czasie weszły w jej skład.” – powiedział Laurent Laniel, doradca Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii.
“Gangi chcą wchodzić w biznes konopny, ponieważ jest to branża przynosząca ogromne zyski.”
W Hiszpanii, gdzie marihuana zasadniczo jest zdekryminalizowana i istnieją setki klubów konopnych, nadal istnieją strefy, gdzie prawo jest nieuregulowane, przez co jego egzekucja nie zawsze jest spójna. Pomimo tego, kary za uprawę marihuany nie są tak rygorystyczne jak w Stanach Zjednoczonych.
“Ceny wahają się od pięciu do 25 euro za gram, a kary są znacząco niższe w porównaniu do innych narkotyków. Ponieważ większość plantacji jest niewielkich, to kary za uprawę marihuany są bardzo delikatne.”
Sam mieszkam w hiszpani i naprawdę kocham w tym kraju to że mogę spokojnie isć z jointem po ulicy. Co do cen to troche przekłamane bo ceny chodzą róznie za outdoor kiedy kupujesz na ilość nawet można zapłacić 2euro za gram a za najlepszej jakośći zioła indor chodzą po 5-6 euro za gram, to co piszą że 25 euro gram to jest cena za 1 gram BHO. Co ciekawe wszyscy których znam nie chcą legalizacji, ja też nie bo wtedy ceny podskoczą i nie będą sprzedawali w 100% naturalnego tak jak dilerzy czy kluby a pozatym trawka w hiszpani to łatwy sposób zarobku.