- Reklama -
Banner

Co marihuana ma wspólnego z wysiłkiem fizycznym?

Endokannabinoidy czyli co marihuana ma wspólnego z wysiłkiem fizycznym.

W naszym mózgu występują związki chemiczne, które są związane z tzw. „euforią biegacza” Są to endokannabinoidy, które stanowią mózgową wersję kannaboidów, a także endogenne opoidy, takie jak endorfiny, które są mózgową wersją morfiny. Oba te związki mogą wywoływać u osób aktywnych fizycznie stłumienie bólu, czyli analgezję.

Endokannabinoidy czyli związki występujące w układzie kannabinoidowym są mimetykami (naśladowcami) naszych własnych hormonów, stąd ich nazwa endokannabinoidy, czyli kannabinoidy wewnętrzne. Wpływają one na receptory kannabinoidowe, które oznaczono symbolami CB1 i CB2.

Układ endokannabioidowy odkryto dopiero w 1990 r., kiedy ogłoszono, że nasz organizm produkuje związki takie jak anandamid i 2-AG (2- Arachidonyloglicerol). Są one długimi łańcuchami wielonienasyconych kwasów tłuszczowych zbudowanych z fosfolipidów błony komórkowej, w szczególności z kwasu arachidonowego.

- Reklama -
PsyloShop - sklep z growkitami grzybów psylocybinowych

Jak to wygląda w praktyce?

Jak to wygląda w praktyce? Istnieje kilka teorii na temat mechanizmu, który powoduje tak zwaną euforię biegacza. Naukowcy nie są do końca zgodni która jest prawdziwa (możliwe, że wszystkie).

W bardzo dużym skrócie: po ok. 45 minutach do godziny o momentu rozpoczęcia aktywności aerobowej (takiej, w której mięśnie otrzymują pełną potrzebną dawkę tlenu) , w naszym organizmie wyczerpują się zapasy glikogenu. Glikogen (cukier), który gromadzimy w mięśniach i wątrobie jest ulubionym „pokarmem” naszych mięśni. Spala się bardzo szybko i daje dużego kopa energii, niestety jego zapasy są ograniczone.

Chcąc nie chcą w pewnym momencie organizm musi się przestawić na inne źródło kalorii, a jest nim tłuszcz zgromadzony w naszym ciele. Tłuszcz także jest wysokoenergetyczny ale jego spalenie wymaga włożenia większej energii na starcie.

Dużym plusem tłuszczu jest natomiast to,że jego zapasy są praktycznie nieograniczone. Nawet Ci z pośród nas który uważają się za wyjątkowo szczupłych posiadają zasoby tłuszczu, które pozwalają na biegnięcie znacznie dłużej niż są to w stanie robić nasze nogi.

Zmiana sposobu odżywiania, zmęczenie i powstający dług tlenowy ,są dla naszego organizmu lekkim kryzysem, jednak z tym kryzysem nasz organizm potrafi poradzić sobie sam, bez pomocy naszej silnej woli.

Euforia Biegacza

Po tym dłuższym okresie biegu około 1h w organizmie zachodzą zmiany , które mają nam pomóc w kontynuowaniu naszego wysiłku przez dłuższy czas. Zaczynamy wytwarzać endorfiny.

Gdy dłużej biegniemy czasem trudno uniknąć zmęczenia, zniechęcenia , czasem bólu czy innego dyskomfortu tymczasem endorfiny działają jak naturalny środek przeciwbólowy i rozluźniający , a przy tym rozweselający. Inna z teorii mówi,że za stan euforyczny odpowiadają produkowane w naszym ciele kannabinoidy, substancje, które działają na nasz mózg w ten sam sposób jak marihuana.

Zdaniem wielu naukowców to właśnie wpływ tych wszystkich związków na nasz mózg może być powodem swoistego uzależnienia od biegania. Okazuje się więc, że endokannabinoidy mogą mieć dużo większe znaczenie, niż powszechnie wymieniane endorfiny, a więc to one mogą być kluczowym składnikiem w tzw. „euforii biegacza”.

Dawid Raichlen z Uniwersytetu w Arizonie – jeden z autorów badań – wyjaśnia, że nasi przodkowie byli biegaczami długodystansowymi. „Aktywność tlenowa była ważna w ewolucji wielu różnych systemów pracujących w ludzkim ciele.

Może to tłumaczyć, dlaczego ćwiczenia tlenowe wydają się być dla nas tak dobre”– mówi Raichlen. „Zainteresowaliśmy się mózgiem, aby poznać drogę, którą ewolucja zmieniała zachowania związane z wysiłkiem przez odpowiednie ścieżki motywacyjne” – dodaje naukowiec.

Raichlen wyjaśnia również, że osoby siedzące na co dzień za biurkiem nie wyskoczą nagle ze swoich komfortowych foteli, by doświadczyć przyjemnego efektu działania endokannabinoidów, bo prawdopodobnie nie mogą ich tak łatwo produkować.

„Nieaktywne osoby nie są wystarczająco sprawne, by uzyskać od razu odpowiednią intensywność ćwiczeń, która aktywuje ośrodki nagradzania w mózgu” – mówi naukowiec.

Jest jednak w tej kwestii optymistą. Twierdzi, że po jakimś czasie każdy może wypracować swoją tolerancję wysiłkową na tyle, by pokonać próg, po przekroczeniu którego wystąpi dodatkowa motywacja do ćwiczeń w postaci endokannabinoidów.

Raichlen sugeruje też, że ćwiczenia mogą być tanim rozwiązaniem na wiele medycznych schorzeń, poprawiając nasz stan psychologiczny właśnie przez działanie tych związków. Ćwiczenia jednocześnie będą usprawniały nasz układ krążeniowy, oddechowy, a także kondycję. Wszystko przez tak proste zmęczenie się.

Najnowsze

- Reklama -
Banner
- Reklama -

Mogą Cię zainteresować