Australia: W Nowej Południowej Walii (NSW) rozważana jest radykalna zmiana prawa dotyczącego marihuany. Pod nowym prawem, mieszkańcy będą mogli uprawiać do sześciu roślin konopi indyjskich na własny użytek oraz obdarowywać nimi swoich znajomych.
Propozycja ta, przedstawiona w parlamencie NSW w środę, jest częścią szerszych działań mających na celu reformę przepisów dotyczących konopi. Projekt ustawy umożliwia posiadanie do 50g marihuany, co Jeremy Buckingham, posłanka partii Legalise Cannabis, uważa za pomysł mający na celu zmniejszenie liczby Aborygenów penalizowanych przez obecne, jak twierdzi, rasistowskie prawo.
Dane rządowe, do których dotarł Guardian Australia, pokazują, że Aborygeni są dziesięć razy częściej niż osoby niebędące rdzennymi mieszkańcami zatrzymywani przez policję w związku z marihuaną.
W latach 2020-2022 policja zatrzymała 54,174 osoby za posiadanie marihuany. Spośród nich, 19,232 to Aborygeni, którzy stanowią ponad 35% wszystkich zatrzymań, mimo że stanowią tylko 3,5% populacji NSW. Buckingham podkreśla, że te statystyki dowodzą wykorzystywania prawa przeciwko rdzennym mieszkańcom.
Zgodnie z proponowanymi zmianami, dorośli będą mogli uprawiać do sześciu roślin konopi indyjskich w domu, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, oraz mogą obdarowywać inne dorosłe osoby swoimi plonami, pod warunkiem, że nie będą ich sprzedawać.
Buckingham zamierza przedstawić projekt ustawy podczas ostatniej sesji parlamentarnej w tym roku, z zamiarem skierowania go do komisji w celu dalszego rozpatrzenia przed zaplanowanym przez rząd szczytem dotyczącym narkotyków. Premier Chris Minns obiecał zorganizowanie tego szczytu w 2024 roku.
Wcześniej w tym roku rząd ogłosił, że osoby przyłapane na posiadaniu małych ilości narkotyków na własny użytek mogą zostać ukarane grzywnami, które mogą zostać odpracowane poprzez zwrócenie się o pomoc w ramach programów redukcji szkód.
Reforma prawa narkotykowego w NSW jest kwestią palącą i wymagającą odważnych decyzji. Propozycje te, jeśli zostaną przyjęte, mogą znacząco zmienić podejście do marihuany i wpłynąć na życie wielu osób, zwłaszcza społeczności Aborygeńskiej. Czas pokaże, jakie dalsze kroki zostaną podjęte w tej ważnej sprawie społecznej i prawnej.