Uprawiał konopie na własnym ogródku. Było to jego lekarstwo. No bo w jaki sposób 700 zł zasiłku ma wystarczyć na marihuanę z apteki? A dlaczego miałby kupować skoro leczył się marihuaną od kilkunastu lat i sam widzi efekty? Żeby w wieku 70 lat nie iść do więzienia za próbę walki o własne życie.
Pan Ryszard ma 69 lat i szereg przewlekłych chorób z którymi musi się na co dzień zmagać.
Ratunkiem dla niego była Marihuana – którą stosował leczniczo i która poprawiała jego komfort życia. Marihuana to dla niego lek przeciwbólowy, przeciwdepresyjny, wspomagający oddychanie, wzmagający apetyt.
Pan Ryszard od ok 13 lat zamieszkiwał samotnie wraz z psem i kotem w starej drewnianej chałupie na podkarpackiej wsi. Z uwagi na tryb życia oraz warunki finansowe, a jeszcze niedawno nielegalność terapii medyczną marihuaną, konopie uprawiał sam w domu. I tak Pan Ryszard dbał o krzewy konopi, a one dbały o niego – żyli w symbiozie.
Jednakże w marcu br. do domu Pana Ryszarda zawiązała policja, zabezpieczyli uprawę oraz susz ziela konopi). Panu Ryszardowi postawiono zarzut popełnienia zbrodni zagrożonej kara od 3 lat pozbawienia wolności za wytworzenie leku. Oczywiście Pan Ryszard mógłby w pełni legalnie leczyć się medyczna marihuana z apteki – posiada stosowna dokumentacje oraz receptę z zaleceniem lekarskim. Wszystko to niestety tylko teoretycznie gdyż:
– Pana Ryszarda na to nie stać – koszt „legalnej” terapii to kwota od 1500 zł do 2000 zł/miesiąc (30g x 50/65 zł)- a jego miesięczny dochód to 700 zł/świadczenia.
– W aptekach brak suszu medycznej marihuany w ogóle – pacjenci zmuszeni są do przerwania terapii, poszukiwania dilera lub podjęcia się uprawy, co dla Pana Ronsarda skończyło się przestawieniem mu zarzutu popełnienia zbrodni – przepisany Panu Ryszardowi susz Cannabis Sativa Red No. 2 dostępny ma być w polskich aptekach w drugiej połowie listopada.
Na co dzień Pan Ryszard ma problemy w poruszaniu się – zwyrodnienia kręgosłupa, niewydolność oddechowa, porusza się przy użyciu tzw. Balkoniku. W związku zaś z toczącym się postępowaniem, prokuratura skierowała do starosty wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w przedmiocie ustalenia (w związku z rzekomym uzależnieniem) czy jest on zdolny do prowadzenia pojazdów. Aktualnie pan Ryszard w związku z tym postępowaniem musi wykonywać szereg badań (na własny koszt) i grozi mu utrata prawa jazdy. Co byłoby dla niego dodatkowo tragedia.
Idzie zima, a Pan Ryszard potrzebuje naszej pomocy, ze skromnego dochodu (700 zł), musi on zakupić leki, wyżywienie dla siebie oraz psa i kota, opał na zimę, opłacić badania związane z ustaleniem zdolności do prowadzenia pojazdów, z uwagi na stan zdrowia nie jest on w stanie wykonać osobiście zimowych prac domowych m.in. odśnieżanie, dostarczenie drewna na opał do domu etc. – zmuszony jest do korzystania z odpłatnej pomocy osób trzecich.
Zebrane środki zostaną przekazane Panu Ryszardowi, aby mógł zapewnić sobie w miarę godny byt podczas zbliżającej się zimy.
Link do zrzutki dla Pana Ryszarda:
Źródło: