Używanie marihuany we wczesnym okresie dorastania negatywnie wpływa na pamięć, ale ten szkodliwy efekt jest bardziej wyraźny u dziewcząt, co stanowi ryzyko dla ich pamięci, gdy osiągną dorosłość. Takie są wyniki badania opublikowanego na początku kwietnia w czasopiśmie Frontiers in Human Neuroscience.
Projekt badawczy został przeprowadzony we współpracy z kadrą zarządzającą i nauczycielską z 31 szkół średnich w regionie Montrealu w Kanadzie. Polegał on na wykorzystaniu ankiet i różnych testów neuropsychologicznych do oceny wpływu używania konopi indyjskich i alkoholu na pamięć i zdolności poznawcze wśród 3826 uczniów (47% dziewcząt).
„Odpowiedzi uczniów, uzyskiwane corocznie, były gromadzone przez okres pięciu lat, co pozwoliło badaczom śledzić grupę uczniów od początku do końca ich nauki w szkole średniej” – powiedziała prof. Patricia Conrod z Wydziału Psychiatrii i Uzależnień na Uniwersytecie w Montrealu.
Oprócz wzorców używania marihuany wśród nastolatków, naukowcy oceniali także pamięć roboczą, pamięci długotrwałą, rozumowanie i kontrolę zahamowań, do których zastosowano testy neuropsychologiczne.
Używanie marihuany w okresie dorastania przez dziewczęta
Ogólnie rzecz biorąc, badania wykazały stopniowy wzrost spożycia alkoholu i marihuany wśród uczniów w wieku 12-17 lat, zarówno wśród chłopców, jak i dziewcząt. Testy neuropsychologiczne wykazały, że spożywanie alkoholu nie wiąże się ze znacznym zmniejszeniem zdolności poznawczych , jednak nie dotyczy to używania konopi indyjskich.
Wyniki ujawniły spadek wydajności zarówno u chłopców, jak i dziewcząt używających marihuany, a także bardziej szkodliwy wpływ na pamięć wśród osób, które zaczęły używać konopi indyjskich w wieku 12 lat.
Wczesne używanie marihuany wpływa na dojrzewanie kory przedczołowej
„Pamięć robocza, która wiąże się ze zdolnością do przetwarzania i przechowywania informacji w krótkim okresie czasu, jest związana z korą przedczołową” – powiedziała Patricia Conrod, autorka badań. „Jest to ostatni obszar mózgu, który rozwija się u nastolatków, ale rozwój ten występuje wcześniej u dziewcząt niż u chłopców. Kilka badań wykazało, że wczesne używanie marihuany wpływa na dojrzewanie kory przedczołowej, a nasze wyniki je potwierdzają: dziewczynki, które zgłaszają używanie konopi indyjskich we wczesnym okresie dojrzewania wykazują deficyt pamięci roboczej pod koniec liceum w porównaniu z dziewczętami, które zaczęły używać marihuany później”.
Badanie ujawnia, że między chłopcami i dziewczętami istnieje różnica w negatywnych konsekwencjach wczesnego używania konopi indyjskich dla rozwoju mózgu, a zwłaszcza w obszarze związanym z pamięcią roboczą. Dane zebrane przez badaczy pokazują również, że zanim osiągnęli 18lat – „prawie 80 procent uczestników przynajmniej raz próbowało konopi indyjskich”, piszą naukowcy.
„Ponad 10 procent kanadyjskich nastoletnich dziewcząt w wieku 15 lat i starszych używało marihuany w ubiegłym roku, zgodnie z danymi Statistics Canada z 2018 roku, i wiemy, że uczniowie, którzy palą marihuanę, są 2.3 razy bardziej narażeni na wydalenie ze szkoły niż ci, którzy tego nie robią” – powiedziała Conrod.
Dodała również, że istnieją dowody na to, że regularne używanie konopi indyjskich ma długofalowy wpływ na skupienie uwagi i pamięci, a także na wyniki w nauce.
„Musimy zapobiegać wczesnemu stosowaniu marihuany przez młodzież, poprzez strategie, które angażują rodziców, szkoły i wydziały zdrowia publicznego i poprzez przekazy skierowane do młodych ludzi, ponieważ w dłuższym czasie zagrożona jest ich pamięć”.
Marihuana tylko dla pełnoletnich?
Chociaż badania te mają pewne ograniczenia, to wskazują na ważny problem – marihuana nie powinna być dostępna dla osób niepełnoletnich. Wiele badań wykazało już, że używanie konopi indyjskich w okresie dorastania może negatywnie wpłynąć na pamięć oraz koncentrację. Póki marihuana będzie dostępna jedynie na czarnym rynku, to młodzież wciąż nie będzie miała problemu z jej zakupem, bo przecież diler nie pyta o dowód osobisty.
Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się być legalizacja i sprzedaż konopi indyjskich w licencjonowanych sklepach dla dorosłych. Cena marihuany na legalnym rynku powinna być niższa, niż cena na czarnym rynku, aby konsumenci woleli kupić tani i pewny produkt, zamiast odwiedzać dilera, który może oferować produkty o wątpliwej jakości. Przykładem może być Kanada, w której po zalegalizowaniu marihuany czarny rynek rozkwitł, ponieważ kraj nałożył tak wysoki podatek na konopie indyjskie, że ceny na legalnym rynku były prawie dwukrotnie wyższe.
Oprócz regulacji prawnych kluczem do sukcesu jest edukacja. Młodzi ludzie nie nabierają się już na komicznie wyglądające kampanie antynarkotykowe i potrzebują rzetelnej wiedzy na temat konopi. Warto się tutaj skupić na programie redukcji szkód, aby młode osoby, które i tak będą używały konopi jak najmniej odczuły skutki jej nadużywania.
