Kiełbasy z konopi są obecnie gorącym towarem w Marsylii. Na ten szalony pomysł wpadł młody rzeźnik, Lucy Morand, który pracuje w dzielnicy Endoume.
22-latek powiedział lokalnej prasie La Provence, że rozważał sprzedaż kiełbas z konopi od trzech lat, na długo przed tym, jak założył swój pierwszy sklep.
Dla niego proces tworzenia był taki sam jak dla każdej innej kiełbasy, a różnice były tylko w metodzie produkcji, ponieważ kiełbaski Ouidi zawierają niepsychoaktywny kannabidiol (CBD). Podczas gdy zwykła kiełbasa jest sprzedawana za około 2,30 euro, jego kiełbasa konopna Ouidi kosztuje 4,50 euro, czyli prawie dwukrotnie więcej.
W ciągu trzech tygodni Lucy Morand sprzedał około 15 kilogramów konopnej kiełbasy, obiecując, że grille będą bardziej relaksujące niż kiedykolwiek.
? Dans le quartier marseillais d’#Endoume, on vend des chipolatas à l’herbe “Ouidi”, confectionnées à partir du fameux CBD présent dans la fleur de cannabis ? #Marseille pic.twitter.com/TgP4X3ZyBg
— La Provence (@laprovence) 17 sierpnia 2019
Czy kiełbasa z konopi jest legalna?
Cóż, obecnie zarejestrowana kiełbasa Ouidi nie zawiera marihuany. Kiełbasa zawiera tylko kanabidiol (CBD), który pochodzi z kwiatów konopi.
Francuskie prawo rozróżnia THC, który chociaż ma wiele właściwości leczniczych, to jest nielegalny ze względu na właściwości psychoaktywne i CBD, który jest składnikiem powszechnie stosowanym w medycznych produktach z konopi indyjskich i nie wywołuje efektu „haju”.
CBD można zatem kupić w formie olejków lub jako susz CBD, jeśli stężenie THC w suchej masie nie przekracza 0,2 procent. Jednak sprawy komplikują się, jeśli chodzi o produkty pochodne. We Francji produkty z konopi zawierające CBD, takie jak herbatniki, herbaty, a nawet kremy, nie mogą w ogóle zawierać THC. Prawo dotyczące stężenia kannabinoidów w tego typu produktach jest dosyć niejasne, dlatego w ubiegłym roku tak wiele sklepów CBD we Francji zostało zamkniętych.