Analitycy rządowi prognozowali kiedyś, że Kalifornia zostanie zalana wpływami podatkowymi pochodzącymi z legalnej sprzedaży marihuany – 1 miliard dolarów rocznie w ciągu kilku lat od uruchomienia największego rynku na świecie w 2018 roku.
Jeśli jednak chodzi o podatki od sprzedaży konopi indyjskich, to Kalifornia przeceniła możliwe wpływy podatkowe. W maju władze Kalifornii obniżyły przewidywany cel, który stan miał osiągnąć do czerwca 2020 roku – w sumie o 223 miliony dolarów w porównaniu z wcześniejszymi prognozami.
Wiele problemów sprowadzało się do obniżenia wcześniejszej prognozowanej sprzedaży, w tym brak licencjonowanych sklepów, niestabilny łańcuch dostaw oraz czarny rynek, który w Kalifornii wciąż ma się dobrze.
Podatki w branży konopnej w Kalifornii obejmują 15% na zakup kwiatów konopi indyjskich i produktów z konopi indyjskich, w tym marihuany medycznej. Lokalne władze mogą dowolnie ustalać podatki od sprzedaży i uprawy, co sprawiło, że w całym stanie podatki są bardzo różne.
Rynek marihuany w Kalifornii rośnie, ale nie tak szybko, jak się spodziewano.
Liczba pobranych podatków akcyzowych wzrosła w drugim kwartale 2019 roku, w porównaniu z 61 mln USD od stycznia do marca.
Według stanowego Departamentu Finansów pobór podatków akcyzowych za rok fiskalny zakończony w czerwcu 2019r. wyniósł 317 milionów dolarów, czyli 29 milionów dolarów więcej, niż prognozowano. Oznacza to, że Kalifornia zarabia średnio 900,000 dolarów dziennie z podatków od sprzedaży.
W jednym z ostatnich raportów prognozowano, że sprzedaż legalnej marihuany w Kalifornii wzrośnie w tym roku o 23 procent w stosunku do 2018 r.
Raport opublikowany przez Arcview Market Research i BDS Analytics przewidywał również, że przychód ze sprzedaży legalnych konopi wzrośnie do 7,2 mld dolarów do 2024 r., a wartość nielegalnego rynku spadnie do tego czasu do 6,4 mld dolarów.
