GW Pharmaceuticals ogłosiło, że Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (CHMP) zalecił zatwierdzenie leku na bazie konopi (Epidiolex) brytyjskiej firmy. CHMP jest odpowiedzialny za przygotowanie opinii dla Europejskiej Agencji Leków (EMA) w kwestiach związanych z wprowadzaniem do obrotu leków stosowanych przez ludzi.
Opinia CHMP została przyjęta 25 lipca, a ostateczna decyzja należy teraz do Komisji Europejskiej, której GW Pharma spodziewa się za około dwa miesiące.
Epidiolex był zalecany „do stosowania jako terapia wspomagająca leczenie napadów padaczkowych” związanych z zespołem Lennoxa-Gastauta lub zespołem Dravet, w połączeniu z uspokajającym klobazamem, dla pacjentów w wieku co najmniej 2 lat.
CHMP oparł swoje zalecenia na wynikach czterech randomizowanych, kontrolowanych badań klinicznych.
W czerwcu 2018 r. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wyraziła zgodę wprowadzenie do obrotu olejku CBD od firmy GW Pharmaceuticals, sprzedawanego jako Epidiolex, do leczenia tych samych stanów. Koszt rocznej kuracji to 32500 dolarów. GW Pharmaceuticals szacuje, że sprzedaż leku Epidiolex w samych Stanach Zjednoczonych wygeneruje miliard dolarów rocznie.
Czy powinniśmy się z tego cieszyć? Teoretycznie tak, ponieważ jest to pierwszy raz, gdy lek na bazie konopi otrzymał pozytywną opinię w scentralizowanej procedurze zatwierdzania leków przez Unię Europejską. Problem w tym, że Epidiolex nie jest jednak niczym innym, niż 10% “olejkiem CBD”, czyli zwykłym galenowym wyciągiem z konopi siewnych, który na rynku można kupić kilkadziesiąt razy taniej.
Sativex, kolejny produkt GW Pharma, jest dostępny w kilku krajach europejskich, ale nie w całej Europie. W Niemczech ma prawie 20% udział w rynku w zakresie sprzedaży medycznych produktów z konopi.