Niemiecka propozycja ustawy umożliwiającej spożywanie marihuany stoi przed możliwością opóźnienia na czas nieokreślony, ponieważ napotyka na silną opozycję ze strony poszczególnych landów. Mimo to, Karl Lauterbach, minister zdrowia, nie zamierza łatwo ustąpić.
W najbliższy piątek, 22 marca, niemiecki Bundesrat, czyli wyższa izba parlamentu, ma omówić ustawę o marihuanie. Projekt ten, będący jedną z obietnic wyborczych Lauterbacha, spotyka się z intensywnym sprzeciwem ze strony niektórych landów, głównie Bawarii i Saksonii, które grożą przeciąganiem procesu legislacyjnego.
W poniedziałek, 18 marca, minister zdrowia ogłosił, że przez najbliższy tydzień będzie dążył do uniknięcia odesłania projektu do tzw. komisji pojednawczej, co mogłoby znacznie wydłużyć dyskusje i uniemożliwić uchwalenie ustawy przed kolejnymi wyborami w 2025 roku, efektywnie niwecząc szanse na reformę.
Lauterbach podkreśla, że opóźnienie oznaczałoby utraconą szansę na zmianę dotychczasowej, nieefektywnej polityki dotyczącej marihuany, co tylko wzmocniłoby pozycję czarnego rynku.
Bawaria i Saksonia przeciwko legalizacji
Sprzeciwiają się temu przede wszystkim Bawaria i Saksonia. Zgodnie z planami, od 1 kwietnia dorośli mieliby prawo posiadać do 25 gramów marihuany do użytku oraz uprawiać do 3 roślin konopi indyjskich w domu. To był kluczowy element obietnic wyborczych Zielonych i FDP, przez co projekt ustawy stał się priorytetem dla koalicji rządzącej (SPD, Zieloni, FDP).
Mimo iż Bundesrat nie musi zatwierdzić ustawy, aby ta weszła w życie, landy reprezentowane w tej izbie, w tym konserwatywnie rządzone Saksonia i Bawaria, planują blokować proces przez ciągłe negocjacje między Bundestagiem a Bundesratem i ewentualne powołanie specjalnej komisji pojednawczej.
Michael Kretschmer, premier Saksonii, wyraził na portalu X w sobotę determinację, aby ustawa ta nigdy nie opuściła komisji pojednawczej.
Der Freistaat Sachsen wird am
— Michael Kretschmer (@MPKretschmer) March 16, 2024
Freitag im Bundesrat für die Anrufung des Vermittlungsausschusses stimmen. Mein Ziel ist es, dass dieses Gesetz niemals wieder aus dem VA herauskommt. https://t.co/b6XGR8HhWt
W celu przekonania niezdecydowanych landów, Lauterbach zapowiedział, że do piątku (22 marca) rząd wyda oświadczenie mające rozwiać “pewne obawy”. Planowane są również spotkania z ministrami sprawiedliwości partii koalicyjnych.
Jednym z głównych punktów spornych jest propozycja amnestii dla osób, które popełniły przestępstwa związane z marihuaną w przeszłości, co według niektórych landów wymagałoby indywidualnego rozpatrzenia każdej sprawy, dodatkowo obciążając system sądownictwa. Na portalu X Lauterbach odpowiedział na ten argument, odpowiadając:
“Nie chcę zaprzeczać, że sądy są przeciążone. Ale sprawy nie muszą być rozpatrywane fragmentarycznie. Alternatywą dla jednorazowej amnestii jest 180 000 nowych przypadków rocznie.”
In Hamburg wäre man in der Lage, das Cannabisgesetz bis zum 1.4 umzusetzen. Die Überlastung der Gerichte will ich nicht leugnen. Aber die Fälle müssen nicht im Akkord abgearbeitet werden. Alternative zur einmaligen Amnestie sind 180.000 neue Fälle pro Jahr https://t.co/sovRDHJHPW
— Prof. Karl Lauterbach (@Karl_Lauterbach) March 17, 2024