Zmiany w prawie dotyczącym wystawiania e-recept na medyczną marihuanę mogą spowodować znaczne komplikacje dla pacjentów korzystających z tej formy leczenia. Minister zdrowia, Adam Niedzielski, już wprowadził ograniczenie do 300 recept, które lekarz może wystawić w ciągu 10-godzinnego dnia pracy dla 80 pacjentów. Zmiany w limitach dla lekarzy obowiązują od 4 lipca 2023 r. To reakcja na proceder hurtowego wystawiania e-recept przez internet, bez konieczności badania pacjenta.
Zmiany w prawie
Nowe przepisy mają na celu hamowanie praktyk niektórych lekarzy, którzy w ostatnich latach wystawili ogromne liczby e-recept, często bez rzeczywistych konsultacji z pacjentami. Wykryto dziesięciu lekarzy, którzy wystawiali rocznie od 100 tys. do 400 tys. e-recept.
Teraz, po wprowadzeniu nowych przepisów, na 10 godzin pracy lekarza będzie możliwe wystawienie recept dla 80 pacjentów, co daje górną granicę około 300 recept dziennie.
Co to oznacza dla pacjentów?
Dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany, zmiana ta oznacza utrudniony dostęp do lekarzy, którzy będą mieli limity na wystawianie recept RPW. Pacjenci będą musieli odbyć fizyczną wizytę w klinice konopnej raz na rok, a następnie przez rok będą mogli otrzymywać e-recepty po konsultacjach online.
Czy w związku z tym, pacjenci powinni rozważyć zrobienie zapasów medycznej marihuany? Możliwe jest, że nowe regulacje spowodują zakorkowanie u lekarzy, a czas oczekiwania na wizytę i receptę znacząco się wydłuży.
Jak na to reagują kliniki konopne?
Kliniki specjalizujące się w leczeniu medyczną marihuaną będą musiały dostosować się do nowych regulacji. Każdy pacjent przynajmniej raz w roku będzie musiał fizycznie odbyć konsultację z lekarzem. Dla wielu klinik, które dotychczas prowadziły działalność online, oznacza to konieczność wynajęcia lub zakupu lokalu, w którym lekarze będą przyjmować pacjentów. Niektóre z klinik posiadają tylko jednego lekarza, którego możliwości zostaną ograniczone do obsłużenia 80 pacjentów dziennie.
Z drugiej strony, klinika konopna Medicante z siedzibą w Warszawie zatrudnia obecnie 17 lekarzy, którzy mogą obsłużyć prawie 1400 pacjentów dziennie. Koszt pierwszej wizyty to zaledwie 69zł, co prawdopodobnie jest najniższą ceną za tę usługę na rynku. Już teraz z usług Medicante korzysta kilka tysięcy pacjentów.
Czy to oznacza, że pacjenci z całej Polski będą musieli udać się do Warszawy na kilkuminutową konsultację? W rozmowie z Bartkiem Jabłońskim z Medicante dowiedzieliśmy się, że aby umożliwić pacjentom odbycie wizyty stacjonarnej, firma planuje utworzenie placówek początkowo w większych miastach, ale ma również plan na dotarcie do pacjentów z mniejszych miejscowości.
Nowe przepisy to duże utrudnienie dla pacjentów z mniejszych miejscowości. Najpierw będą musieli udać się do miasta, w którym klinika konopna posiada placówkę stacjonarną, a następnie udać się do miejscowości, w której apteka posiada na stanie odmianę konopi przepisaną przez lekarza, co rodzi wiele problemów. Czy dało się inaczej rozwiązać problem hurtowego wystawiania recept przez lekarzy? Czy aby rozwiązać problem hurtowego wystawiania recept przez lekarzy, należało nałożyć obostrzenia na wszystkich lekarzy? Nie wiem, choć się domyślam.
Podsumowanie
Nowe regulacje mają na celu eliminację praktyk niewłaściwego wystawiania e-recept. Jednak dla pacjentów korzystających z medycznej marihuany, może to oznaczać większe utrudnienia w dostępie do leczenia. To krytyczny moment dla wszystkich zainteresowanych stron, aby znaleźć równowagę między prawidłowym monitorowaniem i regulacją praktyk medycznych a zapewnieniem, że pacjenci nadal mają dostęp do potrzebnego im leczenia.
Groteska, że silnie trujący i uzależniający twardy narkotyk, jakim jest alkohol etylowy można kupować w nielimitowanych ilościach na każdym rogu ulicy, a produkty lecznicze są reglamentowane, pacjenci dyskryminowani i traktowani jak potencjalni przestępcy. Jestem za całkowitą likwidacją recept, które są jedynie przyczyną korupcji i nabijają kabzę konowałom, którym zwyczajnie nie chce się pracować, kosztem pacjenta. Rząd pod sąd. Państwo, którego jedynym pomysłem na walkę z patologiami są zakazy i silne represje prawne, pokazuje jedynie siłę swojej słabości.