Wyspa Guernsey położona między Francją a Wielką Brytanią, od kilku lat prowadzi reformy związane z konopiami indyjskimi. W lipcu bieżącego roku władze zezwoliły na prowadzenie upraw marihuany do celów medycznych, a już we wrześniu 7 firm złożyło wniosek o pozwolenie. Wygląda na to, że wyspa Guernsey już w przyszłym roku zalegalizuje marihuanę.
Kilka dni temu były premier wyspy, Gavina St. Pier. St. Pier podzielił się swoim zdaniem, że konopie indyjskie powinny zostać zalegalizowane, aby lepiej regulować, licencjonować i opodatkować branżę z korzyścią dla gospodarki wyspy.
Możliwości uzyskania licencji na uprawę konopi są dostępne od lipca tego roku. Na wyspie znajdują się również firmy zajmujące się ekstrakcją konopi. Koncepcja legalizacji marihuany jako ekonomicznego narzędzia rewitalizacji pustych szklarni rozsianych po całej wyspie jest tu od jakiegoś czasu tematem wielu debat.
W ciągu najbliższych dwóch lat zarówno Luksemburg, jak i Szwajcaria będą podążać naprzód w kwestii legalizacji marihuany. Jako mała wyspa, Guernsey może iść za tym trendem i mieć duży wpływ na debatę publiczną, bez względu na to, zamieszkuje ją niewiele ponad 65000 osób.
Guernsey może być potencjalnym trzecim (lub czwartym, jeśli Portugalia nadal będzie się rozwijała) krajem w Europie, który zalegalizuje marihuanę do celów niemedycznych. Wyspa jest de facto terytorium zależnym Wielkiej Brytanii, więc jeśli jej prokonopny zapał będzie się rozwijał, to stanie się pierwszą częścią Wielkiej Brytanii, która przyjmie reformę dotyczącą stosowania konopi indyjskich przez dorosłych.
Niestety, rząd w Wielkiej Brytanii nie przystąpił do dyskusji na temat marihuany w taki sam sposób, jak Guernsey. Chociaż możliwe jest uzyskanie recepty na medyczną marihuanę, to legalizacja konopi do celów rekreacyjnych nie wydaje się priorytetem.
Z kolei w Niemczech jest obecnie około 130 000 pacjentów cztery i pół roku po tym, jak rząd nakazał, aby konopie indyjskie były objęte ubezpieczeniem zdrowotnym jako lek ostatniej szansy i poparł projekt krajowych upraw konopi do celów medycznych.
Jedynym pewnym sposobem uzyskania dostępu do medycznej marihuany w Wielkiej Brytanii jest wizyta u lekarza w prywatnej klinice konopnej. Oczywiście ta opcja jest niedostępna dla większości pacjentów ze względu na koszty.
W rezultacie reforma w Wielkiej Brytanii utknęła w martwym punkcie i to nie z powodu braku entuzjazmu ze strony rozwijającego się przemysłu. Ilość konferencji dotyczących konopi w Wielkiej Brytanii rośnie rok do roku, a biznes CBD rozwija się coraz szybciej. Istnieją prywatne kliniki specjalizujące się w konopiach indyjskich dla tych, których na to stać. Z tego właśnie powodu prokonopny ruch na Guernsey jest tak ważny politycznie – nie tylko dla jej mieszkańców, ale dla całej Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej.
