Badanie przeprowadzone przez University of Colorado Cancer Center i opublikowane w EurekAlert! pokazuje, że chociaż 73 procent ankietowanych onkologów uważa, że marihuana przynosi korzyści pacjentom chorym na raka, to tylko 46 procent nie ma problemu z wypisaniem recepty na medyczną marihuanę.
Główne obawy dotyczyły odpowiedniego dawkowania, ograniczonej wiedzy o dostępnych produktach i możliwości ich zdobycia, a także możliwych interakcji z innymi lekami.
„Myślę, że w niektórych przypadkach brakuje nam użytecznych narzędzi”, mówi Ashley E. Glode, PharmD, adiunkt w Skaggs School of Pharmacy and Pharmaceutical Nauki i główna autorka badania.
Ankieta została przeprowadzona wśród 48 wyspecjalizowanych onkologów, 47 lekarzy, 53 zarejestrowanych pielęgniarek i 17 farmaceutów. 79% ankietowanych stwierdziło, że programy edukacyjne oraz szkolenia dotyczące medycznej marihuany mogą ułatwić lekarzom decyzję o wypisaniu recepty na medyczną marihuanę lub produkty lecznicze na bazie konopi indyjskich.
Co ciekawe, 68 procent ankietowanych otrzymywało informacje o marihuanie od swoich pacjentów – kolejnym najczęstszym źródłem informacji były media informacyjne (zgłoszone przez 55 procent badanych) oraz inne źródła (53 procent).
Ankietowani zgłosili również obawy prawne, zwłaszcza ankietowani pracujący w akademickich ośrodkach medycznych, którzy nie mają pewności, czy przepisanie marihuany medycznej jest zgodne z prawem (zgodnie z prawem federalnym marihuana jest narkotykiem z harmonogramu 1).
Lekarze twierdzą, że dodatkowe dane z badań klinicznych opisujących skuteczność medycznej marihuany oraz zatwierdzone wytyczne opisujące warunki i sytuacje, w których należy ją stosować, zwiększyłyby ich wygodę w wypisywaniu recept.
„Jednak największym problemem, jaki dostrzegli onkolodzy, jest brak pewności co do dawkowania” – mówi Glode. „Problem polega na tym, że marihuana nie jest standaryzowana – apteki z medyczną marihuaną mogą stwierdzić, że produkt ma określoną ilość THC i określoną ilość CBD, ale nikt nie ma pewności co do stężenia kannabinoidów.” – mówi Ashley E. Glode, główna autorka badań.
“Ograniczone dane sugerują, że pacjenci powinni zacząć od niskiej dawki, nie więcej niż 10 mg THC, ale nie wiemy, co tak naprawdę otrzymają. Z perspektywy konsumpcji palenie jest najmniej preferowane ze względu na możliwe uszkodzenie płuc [badania potwierdzają, że nawet wieloletnie palenie marihuany nie ma wpływu na funkcje płuc – przyp.red]. Wielu lekarzy zaleca produkty spożywcze, oleje i nalewki, ale wciąż nie ma dobrych danych porównujących dawkowanie w tych postaciach”.
Główna autorka badań – Ashley E. Glode chce rozszerzyć ankietę, aby zebrać więcej danych od większej grupy lekarzy.
„Problemem jest wiedza” – mówi Glode. „Gdybyśmy mogli lepiej edukować naszych lekarzy, marihuana mogłaby być przepisywana częściej i używana bezpiecznej.”