Opakowanie marihuany typu “potrzyj i powąchaj” może być najnowszym trendem w branży konopi indyjskich. Wniosek o patent dotyczący koncepcji pojemnika na konopie indyjskie został opublikowany w czwartek przez Urząd Patentowy i Znaków Towarowych USA.
Aby zachować zgodność z przepisami stanowymi, a jednocześnie zapewnić konsumentom wiedzę o tym, co kupują, wynalazcy opracowują bezpieczne opakowanie, które wykorzystuje terpeny (substancje odpowiadające za zapach konopi) do wytworzenia zapachu produktu po potarciu naklejki na zewnętrznej stronie opakowania.
„Główną przeszkodą w zakupie marihuany są przepisy dotyczące bezpiecznego pakowania w różnych stanach. Opakowanie często może uniemożliwić nabywcy zapoznanie się z niektórymi cechami konopi, takimi jak ich zapach.”
Wnioskodawcy patentu stwierdzili, że „ogólnym celem niniejszego wynalazku jest dostarczenie opakowania konopi indyjskich, które obejmuje wszystkie zalety bezpiecznego opakowania i eliminuje związane z tym wady”.
Kolejną zaletą opakowania jest pomoc pacjentom w identyfikacji właściwości leczniczych różnych odmian marihuany lub w ocenie jakości bez konieczności otwierania produktu. Zapach jest ważny w „wyborze marihuany z przyczyn medycznych, takich jak drgawki, bóle głowy lub bezsenność” – stwierdzili pomysłodawcy opakowania.
Pomysłodawcy mówią, że głównym autem opakowania byłaby naklejka, która byłaby nasycona zapachem konopi. Terpeny, które są niepsychoaktywnymi związkami i które nadają konopiom zapach i smak, byłyby wykorzystywane do wytworzenia zapachu na naklejce.
Z drugiej strony zapach nie odpowiadałby faktycznemu zapachowi samej marihuany, ale zamiast tego wydzielałby różne nuty smakowe, które są często używane w marketingu konopnym do opisania cech produktu – podobne do tego, co często robi się z winem. Pomysłodawcy wymienili różnorodną listę potencjalnych zapachów, w tym świeżo skoszoną trawę, chleb, wanilię, bekon, ryby z frytkami, choinkę, cynamon, płyn po goleniu, szampon, morze, pastę do mebli i niedzielną pieczeń.