Spis treści ▼
1 kwietnia 2024 roku Niemcy wprowadziły długo oczekiwaną legalizację marihuany dla dorosłych. Był to kluczowy moment w niemieckiej polityce narkotykowej, który z jednej strony obiecywał złagodzenie restrykcyjnych przepisów, a z drugiej miał odciążyć policję, sądy i prokuraturę. Jednak rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana, a system wymiaru sprawiedliwości w Niemczech stoi teraz przed olbrzymim wyzwaniem – rozpatrzeniem aż 280 000 starych spraw związanych z marihuaną.
Amnestia i zmiana wyroków: kogo obejmuje?
Amnestia, która weszła w życie wraz z legalizacją, dotyczy osób skazanych za posiadanie do 25 gramów marihuany – limitu, który teraz jest legalny dla dorosłych obywateli Niemiec. Oznacza to, że tysiące osób, które wcześniej trafiły do więzienia lub zostały ukarane grzywną za drobne przestępstwa związane z marihuaną, mogą teraz liczyć na przegląd ich spraw. Dla wielu z nich może to oznaczać nie tylko zmniejszenie wyroków, ale także całkowitą wolność.
Dodatkowym problemem są tzw. przypadki mieszane, czyli sprawy, w których marihuana była tylko jednym z elementów przestępstwa. Na przykład, jeśli ktoś został skazany za posiadanie marihuany i inne poważniejsze przestępstwo, sądy muszą teraz ponownie rozważyć wymiar kary i dostosować go do nowych realiów prawnych. Ta sytuacja znacząco wydłuża cały proces.
Skala problemu: 280 000 spraw do rozpatrzenia
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że legalizacja marihuany odciąży niemieckie sądy. Jednak zamiast tego wymiar sprawiedliwości zmaga się teraz z ogromną liczbą starych spraw, które muszą być ponownie rozpatrzone. Szacuje się, że łączna liczba takich spraw sięga 280 000. Proces ten obejmuje nie tylko przegląd wyroków, ale także ich modyfikację lub umorzenie.
Największe wyzwanie stanowią sprawy w największych landach, takich jak Nadrenia Północna-Westfalia, gdzie aż 86 000 spraw czeka na ponowną analizę. W Bawarii jest to 41 500 spraw, a w Hesji 34 000. W małych regionach, takich jak Brema, liczba ta jest znacznie mniejsza – tylko 531 spraw.
Potężne obciążenie dla sądów
Związek Sędziów Niemieckich (Deutscher Richterbund) wyraził poważne zaniepokojenie dodatkowymi obowiązkami wynikającymi z amnestii. Jak zauważył Sven Rebehn, dyrektor zarządzający Związku, wprowadzenie amnestii doprowadziło do „biurokratycznego potwora”, który znacząco obciąża już i tak przepracowane sądy. W czasach, gdy liczba spraw sądowych osiąga rekordowe poziomy, dodatkowe obowiązki związane z ponowną analizą spraw marihuanowych tylko pogłębiają problem.
Przykładowo, w Badenii-Wirtembergii przegląd jednej sprawy zajmuje od 15 do 60 minut. Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie 280 000 spraw, to cała operacja zajmie niemieckim sądom między 70 000 a 280 000 godzin pracy – donosi portal Augsburger Allgemeine. To czas, który mógłby być przeznaczony na inne sprawy, co potęguje frustrację wśród sędziów.
Wyniki przeglądów: ile spraw zostanie zmienionych?
Chociaż liczba przeglądanych spraw jest olbrzymia, nie każda z nich zakończy się zmianą wyroku. Przykład Dolnej Saksonii pokazuje, że z 16 000 spraw, które zostały przeanalizowane, tylko 15% zakończyło się całkowitym umorzeniem, a w co trzeciej sprawie konieczna była zmiana wymiaru kary.
W Bawarii, gdzie 41 500 spraw wymaga ponownej oceny, do tej pory sądy rozpatrzyły ponad 6 200 przypadków. Z tych 3 500 zostało już zmienionych, a w 450 przypadkach kara została całkowicie uchylona. Oznacza to, że amnestia faktycznie przynosi wymierne korzyści dla wielu skazanych, choć skala zmian jest wciąż ograniczona.
Ile osób opuści więzienia?
Na ten moment nie ma dokładnych danych na temat liczby osób, które opuściły więzienia na skutek amnestii. W mediach pojawiły się informacje, że do tej pory z zakładów karnych zwolniono około 100 osób, choć te dane są niepełne, ponieważ brakuje informacji z największego regionu – Nadrenii Północnej-Westfalii. W miarę jak proces przeglądów postępuje, można się spodziewać, że liczba ta będzie rosnąć.
Przyszłość systemu prawnego w Niemczech po legalizacji
Mimo że legalizacja marihuany miała przynieść ulgę niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości, rzeczywistość okazuje się inna. Ministerstwa Sprawiedliwości w poszczególnych landach nie spodziewają się, aby w najbliższym czasie doszło do odciążenia sądów. Nawet po wprowadzeniu nowych przepisów posiadanie, handel i dystrybucja marihuany w określonych okolicznościach wciąż podlegają surowym regulacjom prawnym. Dodatkowo wprowadzono nowe kary, na przykład za palenie w pobliżu szkół i przedszkoli, co stawia kolejne wyzwania przed organami ścigania.
Legalizacja marihuany w Niemczech, choć zapowiadana jako krok w stronę liberalizacji polityki narkotykowej, przyniosła nieoczekiwane konsekwencje. Zamiast spodziewanej ulgi, niemiecki wymiar sprawiedliwości stoi przed olbrzymim wyzwaniem – koniecznością ponownej oceny 280 000 starych spraw. Mimo korzyści, jakie amnestia przynosi skazanym, skala biurokracji i obciążenie dla sądów wywołuje frustrację wśród sędziów. Przyszłość niemieckiego systemu prawnego w kontekście marihuany pozostaje niepewna, a system sądownictwa z pewnością będzie musiał zmierzyć się z dalszymi wyzwaniami.