Raport Międzynarodowej Rady Kontroli Narkotyków pojawił się w związku z zaleceniem Światowej Organizacji Zdrowia, aby zmienić klasyfikację konopi, podczas gdy za kilka dni w Wiedniu państwa członkowskie będą omawiały politykę antynarkotykową w Unii Europejskiej.
Międzynarodowa Rada ds. Kontroli Narkotyków (INCB), która nadzoruje zgodność z międzynarodowymi konwencjami antynarkotykowymi, opublikowała wczoraj swoje roczne sprawozdanie, na kilka dni przed Komisją ds. Narkotyków w Wiedniu, gdzie państwa członkowskie rozważą możliwe zmiany w międzynarodowej polityce narkotykowej. Raport, który zawiera zalecenia dla rządów krajowych, skupia się na medycznym i niemedycznym wykorzystaniu konopi indyjskich i jest zaprzeczeniem niedawno opublikowanego raportu Światowej Organizacji Zdrowia.
Nie legalizujmy, bo “uzależnia i jest szkodliwa”
via GIPHY
Konopie indyjskie, jak podkreślono w sprawozdaniu, są zawarte w wykazach I i IV Jednolitej Konwencji o Środkach Odurzających z 1961 r. “Ponieważ powodują uzależnienie i mają niekorzystne skutki dla zdrowia publicznego.” Raport nie uwzględnia ostatnich zaleceń wydanych przez eksperta WHO z Komitetu ds. Uzależnień od Narkotyków (ECDD), który sugeruje usunięcie konopi indyjskich oraz żywicy konopnej z załącznika IV i potwierdza wiele medycznych zastosowań konopi.
Raport INCB jest również krytyczny wobec “źle uregulowanych medycznych programów konopi indyjskich w Ameryce Północnej”. Według raportu, pacjenci w Kanadzie i części Stanów Zjednoczonych “mogli kupować konopie z komercyjnych punktów sprzedaży do wykorzystania w różnych celach medycznych, pod minimalnym nadzorem lekarza.”
Legalizacja w Kanadzie i Urugwaju to skandal
W swoim stanowisku INCB krytykuje także decyzję Kanady i Urugwaju, które zalegalizowały marihuanę do celów rekreacyjnych, a także niektórym stanom w Ameryce Północnej. “Działania tych krajów i jurysdykcji stanowych podważają traktaty” – powiedział INCB. “Mogą także zachęcać inne państwa do podążania za ich przykładem i wykorzystać to jako uzasadnienie.”
A sklepy sprzedają marihuanę dzieciom…
W raporcie mówi się również, że “Jednym z argumentów zwolenników legalizacji marihuany do celów innych niż medyczne jest ograniczenie dostępu nieletnich do marihuany.” Jednak według INCB “Władze [w stanie Waszyngton] zgłosiły znaczną liczbę sklepów z konopiami indyjskimi, które sprzedają konopie nieletnim. Przestępstwo to zagrożone jest jedynie drobnymi grzywnami. ” (Tutaj w raporcie nie znajdziemy odnośnika do źródła, jednak w ubiegłym roku pojawił się raport, który wskazywał, że takich przypadków w ostatnich latach było tylko kilka.)
Ogólnie rzecz biorąc, w raporcie stwierdzono się, że “brakuje dowodów naukowych na poparcie skuteczności wielu rzekomych zastosowań medycznych konopi indyjskich i istnieje bardzo mały nadzór medyczny nad stosowaniem konopi indyjskich.”
Domowa uprawa tez jest zła
Raport INCB również mocno krytykuje pomysł uprawy marihuany w domu, podczas gdy rzecznicy na całym świecie, szczególnie w Ameryce Łacińskiej, wezwali do tego, aby leki na konopie były bardziej dostępne dla pacjentów.
Ale według INCB “osobiste uprawianie konopi do celów medycznych jest niezgodne z konwencją z 1961 r., ponieważ “nie pozwala rządom nadzorować produkcji, eksportu, importu i dystrybucji.”
W odniesieniu do zezwolenia na uprawę osobistą w kanadyjskich gospodarstwach domowych, INCB wyraził obawę, że doprowadzi to do “zmniejszenia postrzegania szkody” wśród młodzieży i zauważa, że “wskaźniki nadużywania konopi indyjskich wśród młodych ludzi w Kanadzie należą już do najwyższych na świecie.” Warto jednak zwrócić uwagę na to, że liczba konsumentów marihuany po legalizacji jest niemal taka sama, jak przed legalizacją.
Jak medyczna marihuana, to tylko od koncernów farmaceutycznych
Ostatecznie INCB zalecił, aby “kannabinoidy o jakości farmaceutycznej były zatwierdzone pod kątem jasno określonych zastosowań medycznych przez krajowy system nadzoru farmaceutycznego”.
Ann Fordham, dyrektor wykonawczy International Drug Policy Consortium, koalicji zrzeszającej 177 organizacji pozarządowych zajmujących się zagadnieniami polityki narkotykowej, skrytykowała najnowszy raport.
“Dzięki najnowszemu raportowi dotyczącego konopi indyjskich, INCB staje się częścią coraz bardziej przestarzałego i nieskutecznego systemu kontroli narkotyków, który nie może dłużej zajmować się szybko zmieniającym się globalnym rynkiem narkotykowym. Trend związany z reformą konopi, zarówno do użytku medycznego, jak i rekreacyjnego, będzie tylko przyspieszał. Aby utrzymać autorytet, INCB powinien dać wskazówki krajom członkowskim, zamiast próbować opóźniać i osłabiać rozwój ustawodawstwa dotyczącego konopi indyjskich. “
To ta sama organizacja, która posadziła przedstawiciela Arabii Saudyjskiej na czele komisji do spraw statusu kobiet? To jakaś poważna organizacja, czy taka raczej dla beki powołana?
Bez dowodów naukowych, urzędasy chcą napędzać kasę big Pharma.
Jak od 50-ciu lat.
Bez dowodów proszę się ode mnie odfajkować.
Ktoś tu chyba dał w łapę ludziom z ONZ… “Jak medyczna marihuana, to tylko od koncernów farmaceutycznych”
Dopóki ludzie z uprzedzeniami do marihuany i zaleciałościami z minionych epok będą decydować co jest dobre, a co złe dopóty marihuana będzie zła. Klampki banda w ONZecie ma na oczach i rozumuje rodem ze średniowiecza nie dając sobie nic powiedzieć o zaletach. Zresztą ONZ powinno być już dawno rozwiązane, szczególnie po tym jak się zachowali w Afryce kiedy Tutsi w bestialski sposób wymordowali Hutu, czy w byłej Jugosławii bezczynnie patrząc jak serbowie setkami mordowali cywili.