Podczas jazdy samochodem z prędkością 150km/h mężczyzna palił marihuanę w takiej ilości, że policja wyczuła zapach trawki jadąc za jego samochodem. 53-letni Jeffrey Chandler miał w organizmie stężenie THC i kokainy przekraczające dozwolone limity ponad 40 krotnie.
Policjanci zaczęli mieć podejrzenia, kiedy jadąc w pobliżu Penrith poczuli zapach marihuany dostający się do radiowozu przez otwory wentylacyjne. Chwilę po tym mężczyzna zaczął nerwowo przyspieszać, łamiąc przy tym ograniczenia prędkości. Kiedy 53 latek został zatrzymany, potwierdziły się podejrzenia policjantów, że palił on marihuanę prowadząc samochód.
Badania krwi wykazały, że mężczyzna nie tylko palił marihuanę, ale też używał kokainy. Stężenie substancji w jego organizmie było tak duże, że przekroczyło ono normy ponad 40 krotnie. Chociaż mężczyzna zadymił całe wnętrze samochodu dymem z marihuany, to w jego moczu wciąż utrzymywał się wysoki poziom stężenie kokainy.
Sędzia Andrew Shaw powiedział w trakcie rozprawy, że poziom narkotyków w ciele zatrzymanego był ,,zdumiewająco wysoki” jak na osobę, która jeszcze poradziła sobie z prowadzeniem samochodu. Mężczyzna przyznał się do posiadania marihuany i kokainy oraz prowadzenia samochodu pod wpływem substancji odurzających. Został on skazany na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Dodatkowo musi on uczęszczać na odwyk od narkotyków i otrzymał 30-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.