Ceny wszystkiego idą w górę, a my musimy zacząć liczyć nie tylko pieniądze, ale i gramy. W USA 66% konsumentów marihuany przyznaje, że przez inflację musieli ograniczyć wydatki na zioło. To może dziwić, bo tam przecież trawka jest legalna w wielu stanach. A jak u nas wygląda sytuacja? Czy w Polsce też zaczynamy myśleć o tym, jak wydawać mniej na susz?
W USA palą mniej – inflacja uderza w cannabis
Amerykańska platforma NuggMD przepytała użytkowników marihuany i wyniki są jasne: dwóch na trzech konsumentów ogranicza wydatki na trawkę. To niby Stany, ale przecież my też czujemy, jak wszystko drożeje – od jedzenia, przez czynsz, po zioło.
W Polsce co prawda nie ma jeszcze legalnej marihuany rekreacyjnej, ale ceny marihuany medycznej są dla wielu zaporowe. A czy dilerzy też podwyższają ceny? Na czarnym rynku inflacja też daje o sobie znać, a ceny lecą w górę razem z jakością – albo i właśnie nie.
Co ciekawe, inne badania pokazują, że w USA nie wszyscy oszczędzają na trawce. Jeszcze w listopadzie większość badanych mówiła, że wydaje więcej na cannabis niż rok wcześniej. To może oznaczać, że ludzie szukają tańszych rozwiązań, ale nie rezygnują z jarania.
Dlaczego marihuana w USA jest tak droga?
Mogłoby się wydawać, że skoro marihuana jest tam legalna, to ceny powinny spadać. Ale nie – winny jest podatek 280E, który sprawia, że firmy konopne płacą nawet 80% podatku. To absurd, który powoduje, że ceny w legalnych sklepach są często wyższe niż na czarnym rynku.
Dla nas w Polsce to brzmi jak science fiction, bo u nas wciąż czekamy na dekryminalizację, a tymczasem w USA politycy blokują zmiany, które mogłyby sprawić, że marihuana będzie tańsza i bardziej dostępna. Wiadomo – lobby farmaceutyczne i alkoholowe, interesy wielkich firm i rząd, który chce mieć z tego jak największy zysk.
A my? Możemy tylko patrzeć i zastanawiać się, czy jeśli w Polsce w końcu doczekamy się legalizacji, to rząd zrobi to z głową, czy nałoży takie podatki, że i tak opłacać się będzie kupować na ulicy.
Jak oszczędzać na ziole?
Nie da się ukryć – w Polsce palenie zioła to sport dla wytrwałych. Nie dość, że wciąż jest nielegalna, to jeszcze ceny na czarnym rynku bywają różne, a jakość nie zawsze idzie w parze z kosztem. Dlatego, jeśli chcesz wydawać mniej i dalej cieszyć się zielonym, warto przyjrzeć się kilku sprawdzonym trikom na oszczędne palenie.
✅ Mocniejsze odmiany – lepiej kupić coś z wyższym THC i palić mniej. Jeśli masz dostęp do mocniejszych odmian, to wybieraj je i używaj mniejszych ilości. To pozwoli Ci na dłuższe delektowanie się zapasami.
✅ Bongo zamiast jointów – mniej suszu się marnuje, a efekty są mocniejsze i szybsze.
✅ Edibles i vaporyzacja – zamiast spalać THC, można go lepiej wykorzystać. Waporyzacja to znacznie wydajniejsza forma konsumpcji, niż palenie.
✅ Zakupy hurtowe – jeśli masz taką opcję, kup większą ilość naraz. Zazwyczaj wychodzi taniej. Jeśli konopie kupujesz w aptekach, to szukaj promocji i poproś lekarza o wypisanie recepty na przecenione odmiany z krótszym terminem ważności.
✅ Własna uprawa (jeśli prawo pozwoli) – choć w Polsce jeszcze nielegalna, warto śledzić zmiany w przepisach i nabyć nasiona marihuany, aby być gotowym na nadchodzące zmiany. Możliwe, że jeszcze w tym lub przyszłym roku uprawa 1 rośliny zostanie zdekryminalizowana.
Waporyzacja – mniej zużywasz, więcej oszczędzasz
Najlepszy sposób na cięcie kosztów? Waporyzacja! Dzięki niej możesz zużywać nawet o 50-70% mniej suszu, a efekt będzie taki sam (albo i lepszy). Czemu? Bo waporyzatory nie spalają THC, tylko podgrzewają go do idealnej temperatury, dzięki czemu więcej kannabinoidów trafia do organizmu.
Na przykład:
💨 Palenie → tylko 20% THC trafia do organizmu, reszta ucieka, ponieważ po prostu się spala..
🌬 Waporyzacja → aż 65% THC dostaje się tam, gdzie trzeba, więc potrzebujesz mniej suszu.
Brzmi dobrze? Możesz nawet sprawdzić, po ilu dniach zwróci Ci się koszt waporyzatora, używając kalkulatora zwrotu kosztów waporyzatora na 420market.pl.
Jeśli kupisz waporyzator za 500 zł, a dziennie palisz 0.2g suszu po 40 zł, to:
📉 Zwrot inwestycji → już po 91 dniach!
Dzięki temu nie tylko oszczędzasz kasę, ale też unikasz wciągania substancji smolistych i zyskujesz czystszy haj. W USA wielu użytkowników już przerzuciło się na waporyzację – może czas na Ciebie? Sprawdź najtańsze modele:
Czy Polacy też zaczną oszczędzać na trawie?
Na razie ceny na czarnym rynku w Polsce są różne – w niektórych miastach mocno poszły w górę, w innych trzymają się na stałym poziomie. Ale jeśli inflacja dalej będzie szaleć, to kto wie, może i u nas zaczniemy korzystać z zioła bardziej ekonomicznie. A Ty? Masz jakieś sposoby na oszczędne palenie, czy w tej kwestii nie odczuwasz inflacji? Daj znać! 🚀💨
🎯 Najlepsze produkty dla miłośników 🥦!
💨 Sprawdź wybrane produkty w naszym sklepie i wybierz coś dla siebie!