15-letnia mieszkanka Niepołomic zgubiła na rynku portfel, który uczciwy znalazca zaniósł na policję. Funkcjonariusze oprócz dokumentów i pieniędzy znaleźli w nim marihuanę. Niewiele później nastolatka zgłosiła się po zgubę. Teraz dziewczyna stanie przed sądem.
Policja odkryła w portfelu trzy jointy, które podobno zawierały w sumie 10g marihuany. Badania przeprowadzone testerem na obecność THC potwierdziły przypuszczenia funkcjonariuszy.
W trakcie przesłuchania 15-latka przyznała się, że marihuana znajdująca się w portfelu należy do niej. Zeznała ona, że zakupiła je od swojego kolegi i miała je przekazać innej znajomej. Te zeznania sprawiły, że dziewczyna będzie odpowiadać przed sądem.
W ubiegłym roku w pobliskim Krakowie miała miejsce podobna sytuacja.
Na jednym z przystanków w Prokocimiu po wyjściu z tramwaju numer 3, zauważyli oni porzucony plecak. Próbując ustalić właściciela, pytali stojących na przystanku podróżnych, czy nie należy on, do któregoś z nich.
Po bezskutecznym poszukiwaniu właściciela, kontrolerzy wezwali policję, która prosiła o zabezpieczenie bagażu do czasu przybycia patrolu.
Kiedy na miejscu pojawił się patrol policji, funkcjonariusze otworzyli plecak, w którym mogła znajdować się bomba. Na szczęście (lub nieszczęście dla właściciela) była to marihuana.
Zabezpieczony plecak wraz z zawartością został przewieziony na komendę, gdzie zważono znaleziony susz. Waga pokazała, że w worku foliowym znajduje się 100g marihuany.
Bezmyślni użytkownicy narkotyków i marihuany
Niecały miesiąc temu autostopowicze w Jarosławiu chcieli zapłacić marihuaną za podwózkę do wyznaczonego miejsca. Nie wiedzieli oni jednak, że proponują marihuanę policjantom w nieoznakowanym radiowozie.
Takich przypadków można by zliczyć wiele. Niedawny wpis Polskiej Policji na Facebooku zyskał sporą sławę. Policja oferowała bezpłatne zbadanie metaamfetaminy na obecność glutenu. Chociaż był to żart, to policja sama była zaskoczona tym, że nawet dilerzy pokusili się o sprawdzenie swojej metaamfetaminy na obecność glutenu…
