Do niecodziennego znaleziska doszli kontrolerzy biletów z Krakowa. Na jednym z przystanków w Prokocimiu po wyjściu z tramwaju numer 3, zauważyli oni porzucony plecak. Próbując ustalić właściciela, pytali stojących na przystanku podróżnych, czy nie należy on, do któregoś z nich.
Po bezskutecznym poszukiwaniu właściciela, kontrolerzy wezwali policję, która prosiła o zabezpieczenie bagażu do czasu przybycia patrolu.
Kiedy na miejscu pojawił się patrol policji, funkcjonariusze otworzyli plecak, w którym mogła znajdować się bomba. Na szczęście (lub nieszczęście dla właściciela) była to marihuana.
O zdarzeniu został poinformowany technik kryminalny i funkcjonariusz wydziału dochodzeniowo-śledczego, którzy potwierdzili, że w plecaku znajduje się marihuana.
Zabezpieczony plecak wraz z zawartością został przewieziony na komendę, gdzie zważono znaleziony susz. Waga pokazała, że w worku foliowym znajduje się 100g marihuany.
Podejrzewamy, że policja czeka, aż właściciel zgłosi się po zgubę. Proszę się przyznać się, czyje to?
