Jest wiele osób, które uważają, że dym z marihuany i dym tytoniowy są równie złe dla naszego organizmu. Ale czy to prawda? Co nauka ma do powiedzenia w tej sprawie? Paul Armentano z NORML napisał ostatnio artykuł na ten temat. Poniżej kilka fragmentów z jego artykułu.
Dziennikarz piszący w Harm Reduction Journal i znany badacz konopi Robert Melamede wyjaśnił, że chociaż dym z marihuany i papierosów mają pewne podobne właściwości chemiczne, to obie substancje mają różne właściwości i nie są tak samo rakotwórcze.
W szczególności stwierdził, że dym marihuany zawiera wiele kananbinoidów – z których wiele wykazuje aktywność przeciwnowotworową – “efekt przeciw rakotwórczy” i dlatego Melamede stwierdził, że “składniki dymu z marihuany minimalizują niektóre procesy rakotwórcze, podczas gdy dym tytoniowy zwiększa niektóre z nich.”
Dym z marihuany i choroby płuc
Do tej pory nie udało się zidentyfikować związku pomiędzy narażeniem na dym z marihuany i podwyższonym ryzykiem występowania nowotworów związanych z jej paleniem, takich jak nowotwory płuc i szyi.
W rzeczywistości, największe kontrolowane badanie kliniczne jakie kiedykolwiek zostały przeprowadzone, zbadało skutki palenia marihuany i wykazało, że używanie konopi nie było związane z nowotworami płuc, nawet wśród palaczy, którzy zgłosili wypalenie ponad 22 000 jointów w swoim życiu.
Podsumowując wyniki badań w The Washington Post, pulmonolog Dr Donald Tashkin, emerytowany profesor David Geffen ze School of Medicine na Uniwersytecie Kalifornijskim stwierdził: “Zakładaliśmy, że będzie pozytywny wynik pomiędzy używaniem marihuany i rakiem płuc, i że byłoby to bardziej prawdopodobne u nałogowych palaczu. Odkryliśmy, że w ogóle nie było żadnego związku, a nawet była sugestia jakiegoś efektu ochronnego.”
Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Emory w Atlancie, wdychanie dymu marihuany, nawet przez dłuższy czas, nie jest związane ze szkodliwym wpływem na czynności płuc, takimi jak objętość wydechowa (FEV1) i natężona pojemność życiowa (FEV).
Narażenie na palenie marihuany i jego wpływu zdrowie płuc, w dużej reprezentatywnej próbie dorosłych Amerykanów w wieku 18-59 lat wykazało: “wzór skutków palenia marihuany wyraźnie różni się w porównaniu od palenia tytoniu.” “Pacjenci, którzy palili jednego jointa dziennie przez 20 lat, nie doświadczyli spadku FEV1 lub szkodliwych zmian w próbach spirometrycznych.”
Dym z marihuany vs dym z papierosów
Podczas, gdy palenie tytoniu jest uznawane za główny czynniki ryzyka rozwoju POChP – przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, która może doprowadzić do przedwczesnej śmierci – narażenie na dym marihuany (bez jednoczesnego narażenia na dym tytoniowy) może powodować minimalne ryzyko POChP.
W 2013 roku, profesor Uniwesytetu McGill i lekarz Mark Ware napisał w Annals Journal of American Thoracic Society: “Palenie marihuany nie wydaje się zwiększać ryzyka chorób nowotworowych lub chorób dróg układu oddechowego. Wysiłki na rzecz rozwoju bardziej przyjaznych systemów dostarczania kannabinoidów nadal powinny być kontynuowane, ale osoby, które palą niewielkie ilości marihuany do celów medycznych lub rekreacyjnych, mogą być spokojni o swoje płuca.”
Jak widać, dym z marihuany nie jest tak szkodliwy jak dym tytoniowy. To nie jest kwestia opinii. Jest to naukowy fakt, opierający się na badaniach i dowodach wymienionych powyżej. Pacjenci powinni próbować różnych metod konsumpcji i trzymać się metody, która na nich działa najlepiej.
Pacjenci nie powinni powstrzymywać się od palenia marihuany tylko dlatego, że uważają, iż palenie marihuany jest tak samo szkodliwe jak palenie tytoniu, bo na pewno nie jest. Alternatywą dla palenia może być jednak waporyzacja, która powoduje, że marihuana nie zostaje spalona, ale podgrzana do temperatury, w której kannabinoidy zostają uwolnione.
„To zdecydowanie lepsze rozwiązanie od palenia.” – mówi Ryszard Fazowski ze sklepu VapeFully, specjalizującego się w sprzedaży waporyzatorów. „Mimo, że dym z marihuany jest mniej szkodliwy od tego z tytoniu czy marihuany zmieszanej z tytoniem, to wciąż jest szkodliwy. Waporyzacja pozwala zaś wyeliminować niemal wszystkie toksyny uwalniane podczas spalania.” – dodaje ekspert.
